Początek roku przyniósł wzrost zatorów płatniczych w firmach. Kłopoty widać zwłaszcza w branży budowlanej, gdzie wartość przeterminowanych należności wzrosła w styczniu do przeszło 228,4 mln zł ze 148 mln zł przed rokiem. Mocno zwiększyła się także liczba przedsiębiorstw zalegających z regulowaniem swych zobowiązań: z 3685 do 5056 – podaje wywiadownia Dun & Bradstreet Poland.
Gorzej 2012 r. zaczął się także dla branży spożywczej, gdzie styczniowa wartość przeterminowanych długów wyniosła 259,4 mln zł w porównaniu z 216,6 mln zł rok wcześniej. Liczba niesolidnych dłużników wzrosła, ale nie tak mocno jak w budownictwie: z 2282 do 2583 firm. Kiepsko wygląda sytuacja w transporcie. Styczniowe zatory wzrosły do 83,5 mln zł z 34,1 mln zł w styczniu ubiegłego roku. Liczba zadłużonych przedsiębiorstw skoczyła ponaddwukrotnie – z 1836 do 3959. Tych ostatnich jest najwięcej od początku kryzysu z lat 2008 – 2009. Także wartość przeterminowanych długów okazuje się najwyższa.
Poprawia się natomiast kondycja branży metalurgicznej. Tam styczniowa wartość przeterminowanego zadłużenia wyniosła nieco ponad 65,7 mln zł. W ujęciu rok do roku to nieznaczny spadek, podobnie jak w porównaniu z końcówką roku ubiegłego.
W osiemnastu monitorowanych przez D&B branżach łączna wartość z tytułu przeterminowanych faktur w styczniu tego roku sięgnęła rekordowej kwoty 1,2 mld zł. W porównaniu z ubiegłym rokiem oznacza to wzrost o 22 proc.
– Prognozy nie napawają optymizmem. Problem zatorów płatniczych dotyka coraz większej liczby przedsiębiorstw. Z miesiąca na miesiąc rosną zarówno kwoty, jak i liczba zgłoszonych dłużników – twierdzi Tomasz Starzyk z D&B.