W ostatni weekend w Niemczech rozpoczął się sezon szparagów „Spargelzeit". Potrwa nie dłużej, niż 6 tygodni.
Rokrocznie jest w tym kraju wielkim wydarzeniem. Dla polskich hodowców tego warzywa, których najwięcej jest w Wielkopolsce, to wielka okazja do zwiększenia eksportu. Zwłaszcza na początku sezonu ceny są wysokie- sięgają nawet 15-25 euro za kilogram. Polski eksporter, który swoje zbiory rozpoczyna później może sprzedać je na tym rynku po 3-6 euro. W Polsce szparagi są mniej popularne, ale na początku sezonu trzeba za nie zapłacić nawet 15 złotych za półkilogramowy pęczek. Potem, pod koniec maja cena spada do 5 złotych. Największy popyt jest na gatunek holenderski, bo ten przysmak wówczas nie ma, nie przez wszystkich lubianej, charakterystycznej goryczki.
Zapewne za kilka dni pojawią się w niemieckich gazetach informacje o zbyt nisko opłacanych Polakach, którzy odbierają pracę miejscowym bezrobotnym. I tłumaczenia plantatorów, że za takie pieniądze Niemcy nie chcą pracować. Średnio za godzinę zbierania szparagów można zarobić 5-7 euro. Przy dużym szczęściu nawet 8 euro za godzinę. Zazwyczaj —Kiedy Niemcy słyszą ile mogę im zapłacić, śmieją się. Polacy chętnie przyjmują tę pracę — tłumaczy Heinz Wilhelm Hechetjen, właściciel gospodarstwa rolnego w Brandenburgii.
W zbiorach niemieckich szparagów bierze udział zazwyczaj przynajmniej 300 tys. obcokrajowców, w tym 200 tys. to Polacy. Ale plantatorzy, zgodnie z krajowymi przepisami zanim dadzą im pracę, zgłaszają zapotrzebowanie na robotników w miejscowym urzędzie pracy. Same władze, które wcześniej groziły odebraniem bezrobotnym 10 procent pobieranego zasiłku, jeśli nie przyjmą pierwszej oferty pracy, teraz wycofują się z przepisów. Uznano, że wysyłanie na siłę do pracy ludzi, którzy nie mają motywacji kończy się kłopotami pracodawcy, bo tacy ludzie pracują źle, mając świadomość, że jest to zajęcie co najwyżej na kilka tygodni.
W Niemczech zbiera się przynajmniej 55 tys. ton szparagów w ciągu wiosennego sezonu. Chodzi o szparagi białe, hodowane pod specjalną folią, aby utrzymały delikatny słodkawy smak. Przygotowywane mogą być na wiele sposobów — z grilla, owinięte szynką, smażone w cieście. Ale najprostsza metoda, to wrzucenie ich do wrzącej lekko posolonej i posłodzonej wody do której dodaliśmy odrobinę masła. Gotujemy aż będą półmiękkie. Wtedy są najlepsze.