Analitycy są jednak zdania, że pęd wśród producentów do zielonej technologii nie zmieni faktu, iż może minąć wiele czasu, zanim ten azjatycki kraj doceni w pełni przyszłość napędu elektrycznego.
Podczas salonu będzie miało miejsce 120 premier.Wystawcy zaprezentują kilkadziesiąt pojazdów koncepcyjnych oraz silniki na nową energię. Toyota, BMW, Honda i chińska BYD popierana przez amerykańskiego inwestora, Warrena Buffetta zapowiedziały przed salonem pokazanie pojazdów o napędzie elektrycznym albo hybrydowym. Do salonu zgłoszono łącznie 88 pojazdów wykorzystujących nowe rodzaje energii.
- Międzynarodowi producenci starają się uspokajać rząd w Pekinie pokazując, że naprawdę wprowadzają elektryczne samochody do Chin – stwierdziła analityczka z firmy badawczej IHS Global Insight, Namrita Chow. – Niemal każda międzynarodowa firma samochodowa ogłosiła plany wejścia do Chin z elektrycznymi pojazdami, ale prawie wszystkie z nich są jednakowo sceptyczne co do wielkości sprzedaży – dodała.
Chiny, którym bardzo zależy na zmniejszeniu zależności od ropy naftowej, zapowiedziały zainwestowanie ponad 14 mld dolarów w rozwój technologii i infrastruktury dla pojazdów ekologicznych i chcą, by do 2020 r. było ich 5 mln na drogach. Rząd ma także nadzieję, że promując własną, opracowaną w kraju technologię wyprzedzi o krok firmy zagraniczne, z których wiele jest o ponad 100-letnim doświadczeniu w produkcji tradycyjnych pojazdów.
Pekin zaczął więc wywierać presję na zagraniczne firmy, by inwestowały w sektor czystej energii we współpracy z chińskimi partnerami ze spółek j.v. Domaga się także większego transferu technologii. Rząd uruchomił ponadto programy pilotażowe w całym kraju, mające promować korzystanie z aut elektrycznych albo hybrydowych.