Do takiego wniosku doszli dziennikarze „The Economist", którzy przeanalizowali działania grupy Gunvor i ceny rosyjskiej ropy z ostatnich kilku lat. „The Economist" przyznaje, że nie sposób jednoznacznie stwierdzić, że działania spółki mają wpływ na obniżenie cen ropy marki Urals. Jednak na podstawie dostępnych danych o jej cenach widać, że handlowe działania Gunvor zbiegały się z ich obniżeniem.
„The Economist" podejrzewa, że pośrednik specjalnie działał tak, by po spadku cen kupować rosyjską ropę taniej. W rezultacie takich „manipulacji" Gunvor mógł mieć dużo wyższy dodatkowy zysk.
Takim działaniom sprzyja też fakt, że rosyjską ropą nie rządzi wolny rynek. Nie handluje się nią na giełdach. Handluje nią kilku pośredników, z których zarejestrowany w Szwajcarii Gunvor uchodzi na największego. Codziennie następuje kilkanaście operacji z udziałem dostawców jak Rosnieft, pośredników jak Gunvor, oraz odbiorców końcowych. Ceny tak zawartych kontraktów są publikowane przez wyspecjalizowane agencje, m.in. Platts.
Według mediów Gunvor ma monopol na handel ropą koncernów państwowych – przede wszystkim największego Rosnieftu (pompuje 123 mln t rocznie). W sumie sprzedaje ok. jednej trzeciej rosyjskiej ropy. Cały rosyjski eksport w 2011 r. wyniósł 244 mln ton. Spółka ma być czwartym największym pośrednikiem w handlu ropą na świecie.
„The Economist" przypomina, że współwłaściciel firmy Gienadij Timczenko jest jednym z najbliższych przyjaciół Władimira Putina. Urodzony w Leningradzie miliarder był do 1991 r. przykładnym obywatelem ZSRR. Podobnie jak Putin, Timczenko ma w swojej biografii służbę w KGB, w wywiadzie zagranicznym. Oprócz KGB pracował w Ministerstwie Handlu Zagranicznego. Po upadku Związku Radzieckiego wyjechał do Finlandii. Wypłynął w 1997 r., gdy stał się współwłaścicielem handlującej ropą szwajcarskiej grupy Gunvor, która stała się największym pośrednikiem w sprzedaży rosyjskiej ropy.