Reklama

WTO gani USA za etykiety na mięso

Światowa Organizacja Handlu WTO orzekła, że amerykański program etykietowania mięsa dyskryminuje Meksyk i Kanadę

Publikacja: 02.07.2012 11:19

Organ odwoławczy WTO uznał, że stosowanie przez USA zasady kraju pochodzenia na etykietach, znanej jako COOL, jest błędem, bo powoduje mniej korzystne traktowanie wołowiny i wieprzowiny importowanej z Meksyku i Kanady od mięsa amerykańskiego. Oba te kraje złożyły skargę do organizacji w Genewie.

Werdykt WTO nie pozwala odwoływać się, ale daje Stanom czas na dostosowanie się i nie zmienia natychmiast zasad etykietowania.

Etykietowanie mięsa stało się obowiązkowe w marcu 2009 r. po wielu latach debat. Organizacje konsumentów i części farmerów w USA popierały to, bo ich zdaniem konsument powinien mieć dostęp do informacji, która pozwoli odróżnić produkt amerykański od zagranicznego. Przeciwnikami etykiet były wielkie firmy przetwórstwa mięsnego, bo uważały, że zwiększy to niepotrzebnie koszty i zakłóci handel.

Grupa rozjemcza (panel) WTO uznała w listopadzie, że przepis o etykietowaniu narusza reguły tej organizacji, bo stwarza techniczną barierę dla handlu.

- Podawanie na etykietach kraju pochodzenie było luźną propozycją dla wszystkich graczy po obu stronach granicy — stwierdził minister rolnictwa Kanady, Gerry Ritz. Dodał, że w ciągu roku od czasu wejścia w życie przepisu o etykietach, eksport kanadyjskiego bydła do USA zmalał o prawie połowę. — Obecne orzeczenie jest dużym zwycięstwem hodowców i przetwórców — uważa.

Reklama
Reklama

Przedstawiciele władz Meksyku przyjęli także z zadowoleniem werdykt z Genewy i zaapelowali do USA o zmodyfikowanie przepisów aby były zgodne z regułami WTO i by gwarantowały, że bydło meksykańskie będzie podlegać takim samym warunkom konkurencji co amerykańskie.

- Powinno dojść do zmniejszenia różnicy w cenie jednej sztuki dochodzącej obecnie do 95 dolarów. Z orzeczenia tego skorzystają meksykańscy hodowcy, którzy w 2011 r. wyeksportowali do USA ok. 1,4 mln zwierząt o wartości ponad 600 mln dolarów — stwierdza ich oświadczenie.

Amerykanie dostrzegli tylko korzystne dla siebie fragmenty orzeczenia, przyznające im prawo do stosowania zasady kraju pochodzenia, mimo że USA będą musiały zmienić swój program, aby nie stanowił bariery nie do przezwyciężenia w handlu.

Amerykańską ustawa o etykietach wymaga, by sklepy spożywcze oznakowywały paczkowaną wołowinę, wieprzowinę, jagnięcinę, mięso mielone i drobiowe albo informowały odrębnie przy stoisku o pochodzeniu tego mięsa.

Organ odwoławczy WTO podtrzymał wcześniejsze orzeczenie WTO, że zasada kraju pochodzenia COOL narusza reguły handlu poprzez mniej przychylne traktowanie importowanych zwierząt i tusz od krajowych. Uchylił natomiast część tego orzeczenia, która twierdziła, że COOL nie spełnia swej roli informowania konsumentów o pochodzeniu mięsa.

Organ odwoławczy WTO uznał, że stosowanie przez USA zasady kraju pochodzenia na etykietach, znanej jako COOL, jest błędem, bo powoduje mniej korzystne traktowanie wołowiny i wieprzowiny importowanej z Meksyku i Kanady od mięsa amerykańskiego. Oba te kraje złożyły skargę do organizacji w Genewie.

Werdykt WTO nie pozwala odwoływać się, ale daje Stanom czas na dostosowanie się i nie zmienia natychmiast zasad etykietowania.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Biznes
Rekord pasażerów na polskich lotniskach, Patrioty z Holandii i zadyszka Bitcoina
Biznes
Na wyniki KGHM-u duży wpływ wywiera silny złoty
Materiał Promocyjny
CPK – projekt, który zmienia region
Biznes
Spotkanie koalicji chętnych, Chiny zwiększają import rosyjskiej ropy
Biznes
Cyfrowy Polsat usunął Solorzów z listy akcjonariuszy. Starcie prawników
Reklama
Reklama