- Klasyczne metody handlu odchodzą do lamusa – uważa Gerald Lanzertis, dyrektor regionalny na Austrię i Europę Środkowo-Wschodnią w firmie hybris software. Niemiecki podmiot zajmuje się produkcją oprogramowania wspierającego sprzedaż.
Lanzertis powołuje się na dane mówiące, że coraz więcej klientów robi zakupy za pośrednictwem Internetu. – Rynek e-commerce rozwija się bardzo gwałtownie. Przodują w tym Wielka Brytania i Niemcy. Polska bardzo szybko nadrabia dystans – mówi. W 2011 r. wartość polskiego rynku e-commerce wzrosła do 17,5 mld zł. Według Centre for Retail Research, brytyjskiej firmy analitycznej, Polska odnotuje w 2012 roku najwyższy wzrost w branży e-commerce w Europie wynoszący 24 proc. (dla porównania średnia europejska wyniesie 16,1 proc.).
Według przedstawiciele hybris software firmy, które zlekceważą migrację klientów do sieci, wkrótce wypadną z rynku. – W Wielkiej Brytanii 90 proc. klientów, zanim zdecyduje się na jakikolwiek zakup, sprawdza oferty w sieci. W przypadku odzieży aż 74 proc. najpierw rezerwuje je przez internet a dopiero potem idzie do sklepu – mówi Lanzertis.
Jego zdaniem równie ważnym trendem, który będzie miał coraz większe znaczenie dla handlu, jest rosnąca popularność telefonów komórkowych. Na świecie działa już 4 mld komórek z czego 1 mld to smartfony. – Na rynek wchodzi pokolenie, dla którego komórka z dostępem do sieci jest ważniejsza niż portfel czy książka. Oni są cały czas online. Nie są przywiązani do konkretnego sklepu jak ich rodzice. Po prostu, chcąc kupić jakąś rzecz najpierw szukają jej w Internecie - opowiada. Badania rynkowe pokazują, że na Zachodzie już 25 proc. klientów używa komórek, żeby znaleźć najbliższy sklep. 20 proc. korzysta z telefonu, żeby porównywać ceny w sklepie. – Najgorszy scenariusz dla sprzedawcy to klient, który przymierzy i sprawdzi jakiś towar a potem wyjdzie ze sklepu i kupi go gdzie indziej – wskazuje Lanzertis.
Współkierowana przez niego firma chce zarabiać na tych zmianach. Jest producentem oprogramowania, które wspiera tradycyjną sprzedaż detaliczną, internetową, mobilną czy za pośrednictwem call center. – Nasza platforma dedykowana jest sprzedaży wielokanałowej bo to jest przyszłość handlu – deklaruje Lanzertis. Twierdzi, że można ją łatwo zintegrować z innymi systemami IT działającymi w firmie. Jest również łatwo skalowalna czyli może być dostosowana zarówno dla mniejszych placówek jak i dużych sieci handlowych.