Reklama

Nadlatuje tania Lufthansa

Najmłodsza niemiecka linia lotnicza startuje 1 stycznia na wybranych połączeniach w Europie i Rosji

Publikacja: 12.12.2012 00:01

Germanwings ma osiągać roczne przychody w wysokości 1,8 mld euro i przewozić przynajmniej 16 mln osó

Germanwings ma osiągać roczne przychody w wysokości 1,8 mld euro i przewozić przynajmniej 16 mln osób.

Foto: KFP, Wojtek Jakubowski WJ Wojtek Jakubowski

W Polsce i w pełnym pokryciu siatki połączeń Germanwings wystartuje od 1 lipca 2013 roku. Linia już wcześniej była liczącym się europejskim przewoźnikiem, teraz zmienia się koncepcja jej działania: na zdecydowanie tańszą.

Zacznie się od samych Niemiec, które będą przewoziły pasażerów między niemieckimi miastami (Duesseldorf, Kolonia, Hamburg, Hanower, Stuttgart, Norymberga, Dortmund i Berlin) z pominięciem centrów przesiadkowych we Frankfurcie i Monachium, dokąd nadal będzie latała Lufthansa, oraz do Francji, Austrii, Szwajcarii i Rosji.

Bilety, z których najtańszy kosztuje 33 euro za przelot w jedną stronę z podatkami i opłatami, można już kupować na stronie Lufthansy i Germanwings. Linia będzie zatrudniała pilotów i personel pokładowy, którzy przejdą z Lufthansy. Od właściciela będzie pochodziła także flota docelowo 90 maszyn – wszystkie tego samego typu, jak zazwyczaj jest u przewoźników niskokosztowych. W tym wypadku będą to airbusy 320.

Oprócz taryfy podstawowej najniższej (Basic) będą jeszcze dwie, wyższe – Smart i Best. W Basic pasażer nie będzie miał prawa przewożenia bagażu (chyba że za dopłatą), nie dostanie jeść ani pić (naturalnie ma opcję wykupienia posiłku). Przy kupnie droższego biletu w taryfie Smart należy mu się prawo przewiezienia jednej walizki, przekąska oraz napoje. Przy najdroższej – Best – dwie walizki i praktycznie wszystkie przywileje pasażera klasy biznes – jak szybka ścieżka odprawy, pełne posiłki oraz możliwość skorzystania z poczekalni biznesowych. We wszystkich trzech klasach będą naliczane punkty w programie lojalnościowym grupy Lufthansy i Lotu Miles & More.

Martin Riecken, dyrektor komunikacji Lufthansy, nie ukrywał, że wykorzystanie możliwości niskokosztowego przewoźnika pomoże linii-matce w obniżeniu kosztów działalności oraz złagodzi skutki programu oszczędnościowego Score przewidującego m. in. zwolnienie 2,5 tys. osób. – Te osoby otrzymają ofertę pracy w Germanwings. Jeśli z niej nie skorzystają, muszą się liczyć z tym, że po przyjęciu odprawy stracą pracę – mówił podczas wtorkowego spotkania w Warszawie Riecken.

Reklama
Reklama

Przedstawiciel Lufthansy nie ukrywał, że koncepcja stworzenia linii w gruncie rzeczy hybrydowej została wymuszona przez sytuację na europejskim rynku lotniczym. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że wiele firm zabrania swoim pracownikom korzystania z klasy biznes w przelotach europejskich. Dlatego chcemy zapewnić im tańszą alternatywę, która gwarantuje nadal możliwość przesiadek i łączenia taryf. Bilety Germanwings mają być tańsze od sprzedawanych obecnie na połączenia Lufthansy o nie mniej niż 20 procent.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki d.walewska@rp.pl

W Polsce i w pełnym pokryciu siatki połączeń Germanwings wystartuje od 1 lipca 2013 roku. Linia już wcześniej była liczącym się europejskim przewoźnikiem, teraz zmienia się koncepcja jej działania: na zdecydowanie tańszą.

Zacznie się od samych Niemiec, które będą przewoziły pasażerów między niemieckimi miastami (Duesseldorf, Kolonia, Hamburg, Hanower, Stuttgart, Norymberga, Dortmund i Berlin) z pominięciem centrów przesiadkowych we Frankfurcie i Monachium, dokąd nadal będzie latała Lufthansa, oraz do Francji, Austrii, Szwajcarii i Rosji.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Biznes
Minister cyfryzacji: Prezydent Polski wyłącza Ukrainie satelitarny internet
Biznes
Nierealne żądania Kremla, podatkowa batalia i kłopoty niemieckiej gospodarki
Biznes
Fundusz z grupy BGK inwestuje w spółkę produkującą satelity
Biznes
Akcje za dotacje. Rząd Donalda Trumpa przejmuje udziały w Intelu
Biznes
Morze Kaspijskie wysycha. Jesiotry wymierają, porty trzeba pogłębiać
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama