– Kwoty wypłacane z krajowych funduszy promocji żywności rosną, ponieważ polscy producenci i organizacje ich zrzeszające wiedzą o nich coraz więcej – mówi „Rz" Piotr Kondraciuk, dyrektor biura promocji Agencji Rynku Rolnego (ARR). – Przykładają także większą wagę do promocji i podchodzą do niej w bardziej profesjonalny sposób niż kiedyś – dodaje.
W 2012 roku na konta organizacji branżowych trafiło prawie 48,3 mln zł na działania promocyjne wobec 37,7 mln zł rok wcześniej. W ciągu ostatnich trzech lat kwota wypłat przekroczyła 100 mln zł.
Łatwiej o dotacje
Pieniądze na promocję żywności gromadzone są na dziewięciu funduszach. Najwięcej wpłacają do nich branże mięsna i mleczarska. One także korzystają w największym stopniu ze zgromadzonych środków.
Krajowe fundusze ruszyły w połowie 2009 r. m.in. po to, aby naszym producentom łatwiej było uzbierać wkład własny potrzebny do zdobycia wsparcia unijnego. Komisja Europejska finansuje programy promujące żywność w 50 proc. Kolejne 30 proc. pochodzi z budżetu krajowego, a 20 proc. pokrywają producenci.
Efekty istnienia krajowych funduszy już widać. W 2012 r. na konta polskich organizacji, których programy promocyjne zaakceptowała Komisja Europejska, ARR wypłaciła 25 mln zł. Rok wcześniej było to 8,4 mln zł.