Dzięki zamówieniu przez indonezyjskiego taniego przewoźnika Lion Air 234 samolotów wąskokadłubowych za 24 mld dolarów Airbus poinformował, że w I kwartale bieżącego roku liczba uzyskanych zamówień  skoczyła czterokrotnie wobec 2012 r. do 431 samolotów. Boeing otrzymał zgłoszenia  kupna 220 sztuk.

Firma z  Tuluzy podała odrębnie o zwiększeniu  z początkiem kwietnia tempa produkcji  z 9,5 do rekordowych 10 miesięcznie szerokokadłubowych A330, który cieszą się nową popularnością na skutek opóźnień w dostawach B787 Dreamliner. Poniosła natomiast porażkę w segmencie samolotów dyspozycyjnych, bo jeden z dwóch prywatnych klientów na A350, konkurenta Dreamlinera, zrezygnował z  kupna.

Po uwzględnieniu rezygnacji z  kupna Airbus ma na swym koncie po 3 miesiącach 410 zamówionych maszyn, a Boeing 209. Amerykanie nie uwzględnili jeszcze 175 samolotów za 16 mld dolarów, jakie w marcu zamierzał kupić Ryanair, ale nawet wtedy Airbus zachowałby przewagę.

Airbus dostarczył klientom w I kwartale 144 samoloty, w tym 4 superjumbo. Klienci Boeinga odebrali 137 samolotów. Boeing zamierza osiągnąć w tym roku wynik znowu lepszy od Airbusa, przewiduje dostawy 635-645 sztuk.

Firma europejska spodziewa się uzyskać w całym roku zamówienia na 700-750 sztuk, mniej wobec 914 w 2012 r., bo początkowy entuzjazm w  kupowaniu nowych oszczędniejszych samolotów średniego zasięgu stracił intensywność po 2 latach.