Wartość transakcji oczywiście jest tajemnicą. Istniejąca od 1881 r. roku manufaktura Albert Riele w ostatnich latach zegarków już nie produkowała, teraz wraca na rynek dzięki polskiej spółce. Jak informują przedstawiciele Apartu firmie zależało właśnie na takim brandzie. – Chcieliśmy markę wskrzesić i jednocześnie mieć pełną kontrolę nad jej wizerunkiem oraz choćby pozycjonowaniem cenowym – podaje Apart. Oficjalna prezentacja nowej marki zaplanowana jest na czwartek. Przedstawiciele Apartu dodatkowo nie ukrywają, że przed transakcja analizowane były jeszcze inne marki.
Apart to największa sieć jubilerska w Polsce, obecnie ma już 185 salonów. Zegarki to jeden z trzonów oferty, zaś nowe pod marką Albert Riele już pojawiają się w sprzedaży. Docelowo do jesieni mają znaleźć się we wszystkich salonach Apartu. Oczywiście produkowane są w Szwajcarii, w ofercie są zarówno modele mes kei jak i damskie. Średnia cena to 3-4 tys. zł, choć wiele modeli będzie dostępnych w niższych cenach.
Apart sprzedaje dzisiaj wiele marek zegarmistrzowskich od luksusowych jak Breitling, IWC, Vacheron Constantin, Jaeger-LeCoultre po bardziej przystępne cenowo jak Timex, Elixa czy Adriatica. Firma jest liderem polskiego rynku jubilerskiego zarówno pod względem liczby salonów, jak i wartości obrotów.
W tym roku obchodzi również 30. rocznicę powstania, z tej okazji w kolejnej odsłonie kampanii reklamowej z udziałem znanej na świecie modelki Anji Rubik, postawiono na promocję biżuterii z perłami.
Nie jest to pierwsza transakcja kiedy to polska spółka przejmuje prawa do znanej zachodniej marki. Najbardziej znanym przykładem są jeansy Big Star – prawa do szwajcarskiej marki wykupili polscy wspólnicy spółki. Z kolei jubilerski W.Kruk przejął włoską markę odzieżową Deni Cler, pod którą sprzedaje damskie kolekcje.