Wiadomo jednak, że Sebastian Mikosz będzie chciał odnieść się do informacji „Rz" o nastrojach w Brukseli wskazujących na bardzo krytyczne podejście do udzieleniu Lotowi pomocy publicznej.
Wiadomo jednak, że wszystkie ostre pytania Brukseli są kierowane do wszystkich linii lotniczych ubiegających się o pomoc publiczną. Długą listę pytań, również drobiazgowych i równie nieprzyjemnych otrzymał skandynawski SAS, który pod koniec roku wypracował wynik na plusie z działalności operacyjnej, czyli z latania.
Wiadomo też, że Lot robi co może, żeby poprawić wyniki. I jeśli nie zajdą żadne nieprzewidziane sytuacje, polski przewoźnik także „wyleci" na plus na koniec roku 2014. Taka prognoza wyniku finansowego będzie trudna do osiągnięcia. Jak zakłada proces restrukturyzacji który ma być zatwierdzony przez Komisję Europejską, Lot musi ciąć trasy, co już zrobił- tak wynikało z uzgodnień z Komisją Europejską. Lot jednak postanowił skorzystać z możliwości zwiększenia oferowania na pozostałych trasach i opcji budowania centrum przesiadkowego w Warszawie.
Przy tym KE wychodzi z założenia, że w UE jest zbyt wiele linii lotniczych i generalnie chce „zrobić oś z tym sektorem". Już wiadomo także, że zabrała się za europejskie lotniska i nie będzie wspierała planów ich budowy tam, gdzie zachodzi podejrzenie, że nie mają one szansy na rentowność.
"Czas szykować trumnę dla LOT-u"