Producent zwrócił się do linii lotniczych o kontrolowanie głównych wewnętrznych belek (dźwigarów) skrzydeł podczas przeglądów generalnych po 6 latach eksploatacji i następnie po 12 latach, a nie po raz pierwszy po 12 latach. Airbus ogłosił takie zalecenie po zakończeniu trudnego 2-letniego programu zmian konstrukcyjnych i wydaniu kilkuset milionów euro po wykryciu pęknięć wsporników w skrzydłach A380 będących już w użytkowaniu.
Rzeczniczka firmy potwierdziła fakt stwierdzenia objawów zmęczenia materiałowego w fabrycznym samolocie testowym. Dotąd nie udało się powtórzyć wyników takich testów w maszynach już latających. — Sprawa zostanie rozwiązana podczas rutynowych przeglądów serwisowych, samolot jest w dalszym ciągu bezpieczny — zapewniła
Większość samolotów podlega regularnym kontrolom, od drobnych codziennych po generalne co 5-6 lat.
Eksperci do lotnictwa wiedzieli od dawna, że nie można zlikwidować zjawiska zmęczenia metalu, ale opracowali system obserwowania tego zjawiska; służą temu również obowiązkowe przeglądy. Samolot testowy Airbusa jest badany na zmęczenie w warunkach, na jakie normalny superjumbo byłby wystawiony w okresie trzykrotnie dłuższym od normalnego użytkowania. — Testy na zmęczenie są normalną częścią procesu projektowania i certyfikacji — wyjaśniła rzeczniczka.
Linie lotnicze stoją jednak wobec problemu, na który na razie nie ma odpowiedzi, czy te przeglądy doprowadzą do dalszych kosztownych napraw. — Może dojść do pewnych usprawnień, ale teraz nie istnieje konieczność działań — stwierdził jeden z ekspertów.