Na e-zakupy przyciąga nie tylko cena, ale i wygoda

W internecie kupuje już niemal każdy użytkownik sieci. Zdaniem co drugiego klienta transakcje w e-sklepach są tak bezpieczne, jak te zawierane w tradycyjnych placówkach handlowych.

Publikacja: 10.03.2014 02:00

Na e-zakupy przyciąga nie tylko cena, ale i wygoda

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski Marek Obremski

Rynek internetowy od dawna rozwija się w tempie dwucyfrowym – znacznie szybciej niż tradycyjny handel. Dodatkowo Polska jest również jednym z najszybciej rosnących rynków e-zakupów w Europie.

Zakupowy boom

– Chociaż w Polsce handel elektroniczny odgrywał jeszcze kilka lat temu bardzo małą rolę, to w 2012 r. udział e-commerce w sprzedaży detalicznej wzrósł do 4,7 proc. To oznacza nowe szanse dla polskich przedsiębiorstw – ale także dla zagranicznych firm, które mogą chcieć coraz bardziej agresywnie angażować się w polski rynek – mówi Marcin Łaszkiewicz, menedżer w dziale konsultingu Deloitte.

Okazja sama się prosi o wykorzystanie, ponieważ potencjał zakupowy tkwiący w polskich internautach jest ogromny. Z badania firmy TNS dla porównywarki Ceneo.pl wynika, że w 2005 r. tylko 35 proc. użytkowników sieci robiło w niej także zakupy. Dzisiaj jest to już 96 proc. A klientów będzie jeszcze więcej. Badanie NetTrack podaje bowiem, iż internautów jest w Polsce 18,5 mln. Stanowią zatem 61,4 proc. populacji, podczas gdy standardem zachodnioeuropejskim jest z reguły ponad 80 czy nawet 90 proc., np. w państwach skandynawskich, Wielkiej Brytanii czy Holandii.

– Intensywny rozwój rynku e-commerce nastąpił dopiero w momencie upowszechnienia się internetu. I chociaż dzisiaj trudno to sobie wyobrazić, to jeszcze kilkanaście lat temu tylko nieliczni mogli sobie pozwolić na luksus niczym nieograniczonego dostępu do sieci – przypomina Joanna Bilińska z serwisu Ceneo.pl. – Zaufanie budowane latami procentuje teraz, kiedy trzech na czterech kupujących deklaruje wielokrotny powrót do tego samego sklepu internetowego. Dużą rolę odgrywają też rekomendacje, które budują wiarygodność sprzedającego, pod warunkiem że pochodzą z pewnego źródła – dodaje.

Transakcji przybywa

Ogromny potencjał tkwi w osobach już kupujących w sieci. Kilka razy w miesiącu takie transakcje realizuje tylko co czwarty, największa zaś grupa, bo 43 proc., kupuje w ten sposób tylko kilka razy w roku. Najwięcej e-konsumentów jest wśród osób poniżej 30. roku życia – w tej grupie niemal każdy robi zakupy przez Internet, a 60 proc. dokonuje takich transakcji co najmniej raz w miesiącu.

Jednak mimo to wydają coraz więcej. W 2013 r. o 200 proc. wzrosła wartość transakcji obsługiwanych przez wywodzącą się z Niemiec spółkę Sofort. Firma funkcjonuje na dziesięciu rynkach europejskich. – Będziemy dalej realizować naszą strategię – chcemy stać się numerem trzy w Europie, zaraz za PayPal oraz kartami kredytowymi pod względem wybieranej metody płatności – mówi Gerrit Seidel, prezes Sofort.

PayPal podkreśla z kolei wysoki wzrost wartości transakcji dokonywanych przez Polaków za granicą. Magnesem do tego są przede wszystkim niższe ceny oraz większy niż w polskich sklepach wybór. Choć wartość rodzimego e-handlu szacowana jest w tym roku na 30 mld zł, to wydatki Polaków w internecie są faktycznie znacznie wyższe.

Walka e-sklepów

A branża wciąż rośnie – co roku pojawia się ponad tysiąc nowych firm, i podobnie zapowiada się 2014 r. Poza tym widać zmiany w ofercie już działających witryn handlowych. – Z jednej strony widać systematyczne rozwijanie oferty o kolejne kategorie, co praktykują zwłaszcza największe e-sklepy. W tym samym czasie inni stawiają na specjalizację, czasami w bardzo wąskim asortymencie – mówi Piotr Jarosz, prezes Dotcom River i wydawca serwisu Sklepy24.pl.

Dzięki internetowi klientów na niszowe produkty można znaleźć na całym świecie. Z kolei firmy stawiające na polskiego klienta wolą poszerzać ofertę, jak widać to na przykładzie Neo24.pl, największego e-sklepu w Polsce. Poza flagową elektroniką sprzedaje dziś zabawki, perfumy czy produkty dla zwierząt. – Sięgamy po segmenty rynku, które dotąd były domeną handlu tradycyjnego – przyznaje Tomasz Kabarowski, prezes Neo24.pl.

Nie tylko Amazon ma patent na zarabianie w sieci

Sklepy internetowe coraz częściej są dla właścicieli źródłem doskonałego zarobku. W Polsce wyniki finansowe sieciowych tuzów ?z Allegro na czele są wielką tajemnicą. O ile Amazon przyzwyczaił już wszystkich ?do informacji o zyskach, o tyle również małe sklepy dają właścicielom doskonale zarobić. 14 marca na alternatywnym parkiecie giełdy w Londynie zadebiutuje sklep Boohoo.com, sprzedający głównie odzież i to raczej z niższych pułapów cenowych. Rodzina Kamani, która sklep stworzyła, podała właśnie, że sprzedała nowe akcje o wartości 300 mln funtów. Wraz z już istniejącymi oznacza to wycenę sklepu ?na poziomie 560 mln funtów, ?a analitycy spodziewają się dalszego wzrostu. Wielkim sukcesem jest dobrze znany także w Polsce Asos.com, który wyrobił sobie już bardzo silną markę – ubrania kupuje w nim m.in. Michelle Obama.

Rynek internetowy od dawna rozwija się w tempie dwucyfrowym – znacznie szybciej niż tradycyjny handel. Dodatkowo Polska jest również jednym z najszybciej rosnących rynków e-zakupów w Europie.

Zakupowy boom

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca