Umowa zwiększa do 34 łączną liczbę samolotów liniowych przerobionych na cysterny, bo wcześniej zamówiły je Australia, W. Brytania, Arabia Saudyjska i ZEA. Indie są na końcowym etapie negocjowania kontraktu na 6 maszyn — podał producent.
Prezes grupy Airbusa Tom Enders podkreślił na spotkaniu w Waszyngtonie z dziennikarzami, że zamówienie przez Singapur świadczy o atrakcyjności wersji MRTT, choć przyznał, że zamówienia na jego samoloty są znacznie mniejsze od 179 sztuk zamówionych u Boeinga przez lotnictwo wojskowe USA po długiej i zaciętej walce o przetarg z Airbusem. Singapur także zastanawiał się nad kupnem cystern KC-46A produkowanych przez Boeinga na bazie B767.
Amerykański koncern stwierdził, że jest rozczarowany decyzją Singapuru, ale zamierza utrzymywać długotrwałe stosunki z tym państwem-miastem. Będzie także szukać kontraktów na swe samoloty w innych krajach, m. in. w Korei, która ma za kilka miesięcy rozpisać oficjalny przetarg. — Nadal dostrzegamy duże zainteresowanie KC-46A w krajach, które chcą unowocześnić tankowanie w powietrzu — stwierdził rzecznik Boeinga, Jerry Drelling.
Decyzja Singapuru o zastąpieniu czterech KC-135 Boeinga sześcioma cysternami Airbusa daje możliwość zaopatrywania w paliwo w powietrzu jego myśliwców F-15 i umożliwia kupno F-35 Lockheeda Martina. Samoloty te mogą także transportować do 300 żołnierzy, co jest ważne dla Singapuru, bo prowadzi szkolenia w Australii i na Tajwanie. Dostosowaniami do miejscowych potrzeb zajmie się singapurska firma ST Aerospace z grupy Singapore Technology Engineering.