Kłopoty hipermarketów to prawdziwy paradoks. Gdy w latach 90. pojawiły się pierwsze sklepy tego typu, ekonomiści oczekiwali, że zmiotą one tzw. tradycyjny handel z rynku. Choć faktycznie osiedlowych sklepów systematycznie ubywa, to nic nie zapowiada ich końca. Na pewno te dwa kanały sprzedaży produktów spożywczych mają teraz największe problemy.
Według prognoz firmy Euromonitor International w tym roku trzeba się liczyć ze spadkiem sprzedaży w handlu tradycyjnym o ponad 10 proc. To efekt nie tylko spadku liczby sklepów, których co roku znika średnio 5–8 tys., ale także zmian w koszykach zakupowych. Dwie główne kategorie asortymentowe, które generowały dotychczas nawet 50 proc. obrotów małych sklepów, to alkohol oraz papierosy; w przypadku obydwu mamy do czynienia raczej ze spadkami sprzedaży, co przekłada się na kondycję sklepów.
Z kolei sprzedaż w hipermarketach ma spaść o 1,4 proc., ale zdaniem branży będzie gorzej. – Rynek jest płaski, ale kilka segmentów szybko rośnie. Musi się to odbywać czyimś kosztem, zwłaszcza hipermarketów – przekonuje jeden z prezesów. – Miejsca na tego typu sklepy nie ma już za wiele – mogą być przecież otwierane tylko w dużych aglomeracjach. Nie mamy planów zbyt intensywnego otwierania nowych, skupiamy się na modernizacjach już istniejących – mówił w wywiadzie dla „Rz" Guillaume de Colonges, prezes Carrefour Polska. – Jednak wciąż najbardziej perspektywicznym segmentem rynku są sklepy convenience, które otwieramy, a także średnie powierzchnie, czyli supermarkety, w których widzimy potencjał rozwoju.
Wymienione formaty są faktycznie najbardziej perspektywiczne obok dyskontów, które przyzwyczaiły do wysokiego wzrostu osiąganego dzięki intensywnemu rozwojowi liczby placówek i pozyskiwaniu nowych klientów. Ich orężem jest głównie niska cena, ale także oferta stopniowo rozwijana o produkty wcześniej w takich sklepach nieobecne, takie jak świeże ryby, owoce morza czy wina.
Sieci convenience, których przykładem jest Żabka, wygrywają jeszcze czymś innym – bliskością do miejsc dużego ruchu czy osiedli, a także ofertą gorących przekąsek, szybkich dań czy przyrządzanej na miejscu kawy.