Reklama

Szef Airbusa krytykuje Niemcy za reguły eksportu broni

Prezes grupy lotniczej i sprzętu wojskowego Airbus skrytykował rząd Niemiec za restrykcyjną politykę w eksporcie broni, co może zniechęcać do międzynarodowej współpracy w przyszłości

Publikacja: 14.09.2014 16:30

Tom Enders

Tom Enders

Foto: Bloomberg

- Gdy chodzi o politykę obrony i bezpieczeństwa, to co rząd Niemiec mówi i ci robi to dwie różne rzeczy — oświadczył prezes Tom Enders.

Minister gospodarki Niemiec, Sigmar Gabriel, który zamierza zaostrzyć reguły eksportu broni do stref mających problemy z bezpieczeństwem powiedział w sierpniu, że przyszłość niemieckiego przemysłu zbrojeniowego leży w konsolidacji z europejskimi odpowiednikami. Sceptycznie jednak odnosi się do planowanego związania się producenta czołgów i pojazdów opancerzonych Krauss-Maffei z francuskim konkurentem Nexter, bo zamiast tego wolałby wyłącznie niemieckie partnerstwo z KMW i Rheinmetall.

Ponadto Berlin blokuje kontrakt europejskiego producenta rakiet MBDA na dostawę Katarowi i innym krajom Zatoki Arabskiej pocisków przeciwpancernych Milan ER, bo nie chce dać zgody na transfer podzespołów z Niemiec do Francji — twierdzą osoby z resortu obroty. O blokowaniu tego kontraktu podały też dzienniki „Les Echos" i „La Tribune". Niemcy hamują też realizację kontraktu Renaulta z jednym z krajów Zatoki na transportery opancerzone VAB Mark 3.

Airbus ma 37,5 proc. udziałów w MBDA, pozostałymi udziałowcami są Finmeccanica i BAE Systems.

- Pojawia się wiele szczytnych przemówień o konieczności większej współpracy i konsolidacji europejskiego sektora obronnego, ale od dziesięcioleci współpracę niemiecko-francuską traktuje się siekierą — stwierdził Enders. Wcześniej mówił, że surowsze reguły eksportowe mogą spowodować likwidację miejsc pracy w Niemczech.

Reklama
Reklama

Teraz dodał, że zamiary Berlina mogą utrudnić postęp na szczeblu europejskim. — Który europejski rząd zechce pracować przy istotnych projektach obronnych z Niemcami w przyszłości? Jak takie jednostronne, populistyczne podejście pomoże wypracować wspólną europejską politykę obrony i bezpieczeństwa? — pyta.

Resort gospodarki odpowiedział na to, że będzie kontynuować restrykcyjną politykę eksportu broni. „Przestrzeganie praw człowieka ma duże znaczenie, gdy dotyczy decyzji o eksporcie, niezależnie od tego, jaki kraj jest odbiorcą. Ma to również zastosowanie w eksporcie niemieckich części" — stwierdził w komunikacie.

Niemiecki przemysł zbrojeniowy zatrudnia ok. 80 tys. ludzi, a jego eksport zwiększył się o 24 proc. do 5,85 mld euro w 2013 r. wobec roku poprzedniego. Ten wzrost wywołał działania ministra Gabriela, mające ograniczyć sprzedaż takim krajom jak Katar czy Arabia Saudyjska, których zakupy wywindowały Niemcy na trzecie miejsce na świecie w eksporcie broni.

Niemieckie firmy już skarżą się, że restrykcyjne posunięcia ministra spowodowały wstrzymanie rozpatrywania tysięcy wniosków zezwoleń eksportowych, a Rheinmetall uprzedziła, że będzie mieć mniejsze zyski po zablokowaniu przez rząd sprzedaży Rosji sprzętu do symulacji pola walki.

- Gdy chodzi o politykę obrony i bezpieczeństwa, to co rząd Niemiec mówi i ci robi to dwie różne rzeczy — oświadczył prezes Tom Enders.

Minister gospodarki Niemiec, Sigmar Gabriel, który zamierza zaostrzyć reguły eksportu broni do stref mających problemy z bezpieczeństwem powiedział w sierpniu, że przyszłość niemieckiego przemysłu zbrojeniowego leży w konsolidacji z europejskimi odpowiednikami. Sceptycznie jednak odnosi się do planowanego związania się producenta czołgów i pojazdów opancerzonych Krauss-Maffei z francuskim konkurentem Nexter, bo zamiast tego wolałby wyłącznie niemieckie partnerstwo z KMW i Rheinmetall.

Reklama
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Biznes
Polska zamawia kolejne czołgi K2. Do 2030 roku będzie pancerną potęgą Europy
Reklama
Reklama