Nowa, giełdowa spółka ma przejąć produkcję energii ze źródeł konwencjonalnych, globalny handel energią oraz poszukiwania źródeł energii. Większa jej część zostanie wydzielona i trafi do akcjonariuszy E.ON w 2016 roku.
E.ON chce ograniczyć podstawową działalność do energii ze źródeł odnawialnych, dystrybucji energii i dostarczania rozwiązań energetycznych dla klientów.
Podział koncernu wynika z tzw. nowej polityki energetycznej rządu w Berlinie, która mocniejszy akcent stawia na energie odnawialną, a przede wszystkim opiera się na rezygnacji z atomu i odchodzeniu od ropy, gazu i węgla. E.ON zdecydował więc postawić na eko-prąd.
Analitycy niemieckiego rynku energetycznego decyzję koncernu nazwali "odważnym krokiem" i podkreślali, że może to być przykład dla innych niemieckich i europejskich koncernów energetycznych, a przede wszystkim przykład "triumfu nowej niemieckiej polityki energetycznej".
- Dotychczasowy model biznesowy E.ON nie był w stanie sprostać nowym wyzwaniom - powiedział prezes koncernu Johannes Teyssen. Rok 2015 ma być rokiem przygotowań planów do podziału w 2016 roku.