Europa ważna dla Gazpromu

Szefowie koncernu są przekonani, że Europa nie poradzi sobie bez rosyjskiego gazu. Pomysł krajów Partnerstwa Wschodniego, by zbudować gazociąg do Unii omijający Rosję, nazywają „marzeniami".

Publikacja: 09.06.2015 11:42

Aleksandr Miedwiediew

Aleksandr Miedwiediew

Foto: Bloomberg

Dzisiejsza coroczna konferencja prasowa Gazpromu poświęcona była w całości rynkowi europejskiemu. Jej temat - "Eksport gazu i zwiększenie wiarygodności dostaw do Europy", dał pole do popisu głównemu mówcy ze strony koncernu, wiceprezesowi Aleksandrowi Miedwiediewowi. Obecna na konferencji szefowa Gazprom Eksportu Jelena Burmistrowa spędziła czas popijając wodę i odzywając się raz jednym zdaniem.

Aleksandr Miedwiediew przedstawił dane mające świadczyć o rosnącej roli koncernu na rynku Europy i to pomimo, że „Europa nie znajduje się w najlepszej sytuacji ekonomicznej i popyt na gaz spada".

Według Gazpromu jego udział w europejskim rynku gazu rośnie. W 2012 wynosił 25,4 proc., dwa lata temu 29,9 proc., a w minionym roku już 30,2 proc. Miedwiediew nie wyjaśnił jednak, skąd ta dynamika przy spadających zakupach rosyjskiego gazu (eksport spadł w 2014 r o 9 proc.). W tym roku cena rosyjskiego gazu dla krajów Unii wyniesie średnio 240-245 dol./1000 m3, a Rosjanie chcą zwiększyć eksport o 5 proc.

- Może i popyt na gaz nie rośnie tak, jak mogło by być, ale i wydobycie gazu ziemnego w Europie spada. Na największym złożu Groningen w Holandii jest coraz więcej problemów. Dlatego w 2030 r. Europa będzie potrzebować dodatkowo 80 mld m3. A ten gaz nie jest zakontraktowany, nie ma pod niego gotowych terminali. Jeżeli już być waszyngtońskim marzycielem i gaz z USA do Europy, dotrze to i tak będzie deficyt na poziomie 50 mld m3 - ostrzegał Miedwiediew.

Twardo podkreślił, że od 2020 r nie będzie żadnego tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Umowa wygasa z końcem 2019 r i Rosja jej nie przedłuży.

- Ukraińska infrastruktura gazowa wymaga pilnej modernizacji. A kto wciągu trzech lat wyda na to 12 mld dol.? A tyle potrzeba według naszych wyliczeń - mówił wiceprezes koncernu.

Pytany o projekt Turecki Potok, którego budowa ruszyła mimo braku porozumienia z Turcją, Miedwiediew zapewnił, że „wszystko jest uzgodnione, a umowa zostanie podpisana do końca czerwca". Przyznał, że sytuację skomplikował wynik wyborów parlamentarnych, gdzie partia rządząca nie uzyskała większości i musi szukać koalicjantów.

- Pierwsza nitka Tureckiego Potoku będzie transportować gaz na potrzeby Turcji, nie ma więc żadnego zagrożenia dla projektu. Pewni jesteśmy dwóch odbiorców - Turcji i Grecji. Na razie nie prowadzimy żadnych rozmów z innymi unijnymi krajami, ani z krajami bałkańskimi na temat budowy gazociągów odbiorczych do granicy turecko-greckiej - przyznał Miedwiediew.

Jak więc Gazprom wywiąże się z kontaktów po rezygnacji z tranzytu przez Ukrainę?

- Gaz naszym klientom (m.in. Bułgaria) zostanie dostarczony w uzgodnionych punktach odbioru po zakończeniu tranzytu przez Ukrainę; nic krytycznego tam nie będzie; mamy na uzgodnienia cztery lata - zapewniał wiceprezes.

Pomysł krajów Partnerstwa Wschodniego gazociągu z Azerbejdżanu do Europy ominającego Rosję nazwał „marzeniem" i patrzeniem przez różowe okulary.

- Azerbejdżan ma gaz, ale są problemy z wydobyciem i uruchomieniem nowych odwiertów. Teraz cały gaz odbiera Turcja. Jeżeli podliczmy to po zwiększeniu wydobycia wolne pozostanie 4-6 mld m3 gazu. Czy taka ilość może zmienić losy Europy?

- Teraz piłka jest po stronie Europy; my zbudujemy gazociąg do granicy turecko-greckiej, bo nie chcemy być naruszającymi jakiś trzeci, czwarty i inne pakiety energetyczne... -ironizował rosyjski menedżer.

Gazprom przygotowuje teraz odpowiedź na zarzuty antymonopolowe Unii. Z komisarz ds. konkurencji szefowie koncernu chcą się spotkać dwa razy. Miedwiediew przyznał, że nie ma żadnych rozmów na temat przedłużenia Tureckiego Potoku do Europy.

Biznes
W branży drzewnej ubywa drewna, przybywa długów. Oto główny powód
Biznes
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik. Będą kolejne akwizycje?
Biznes
Polska firma chce dostarczać e-doręczenia w całej Europie. Zawarła ważny sojusz
Materiał Promocyjny
Karta kredytowa to wygodny sposób na sfinansowanie niespodziewanych wydatków