W tym roku większość polskich i europejskich spółek chemicznych osiąga znacznie słabsze wyniki niż w 2022 r.

To głównie konsekwencja zniżki popytu i cen oferowanych produktów. O sytuacji na rynku decydują też dostawy spoza Europy. PCC Rokita obserwuje wzrost importu produktów chemicznych i petrochemicznych z Azji we wszystkich segmentach prowadzonej działalności. W głównej mierze dotyczy to dostaw produktów fosforopochodnych z krajów takich jak Chiny czy Indie.

„W związku ze stosowanymi od dłuższego czasu przez dostawców chińskich praktykami drastycznego zaniżania cen do poziomów, które nie mogą znaleźć uzasadnienia w kosztach, PCC Rokita wraz z innymi europejskimi producentami uniepalniaczy fosforowych złożyła do Komisji Europejskiej odpowiedni wniosek antydumpingowy przeciwko Chinom. Na tej podstawie KE w III kw. tego roku oficjalnie uruchomiła postępowanie mające na celu ochronę rynku europejskiego i przywrócenie warunków uczciwej konkurencji” – podaje PCC Rokita.

Coraz większą obecność produktów parafinowych z Azji obserwuje Polwax, jeden z ich największych krajowych wytwórców. – Dzisiaj to hydrorafinowana parafina chińska jest najbardziej dostępna i najpowszechniej używana. Polska stała się atrakcyjnym rynkiem dla producentów parafin z Chin, ponieważ od wielu już lat jest dominującym w Europie producentem wyrobów świecowych – mówi Michał Mróz, prezes Polwaksu. Według niego wzrost importu już przyczynia się do wypierania produktów wytwarzanych na lokalnych rynkach Europy.

Wzrost azjatyckiej konkurencji w Europie obserwuje również grupa Ciech. Dzieje się tak m.in. na rynku środków ochrony roślin. – W biznesie agro podejrzewamy wspieranie eksportu przez Chiny na przykładzie trudności w konkurowaniu cenowym dla herbicydu, który eksportujemy do Azji i Australii. Obserwujemy także coraz bardziej intensywne działania chińskich producentów środków ochrony roślin, mające na celu pozyskiwanie rynku w Europie – mówi Wojciech Babski, prezes Ciechu Sarzyna i szef biznesu agro grupy Ciech. Zauważa, że coraz częściej rejestrują oni nowe produkty w UE i stosują politykę niskich cen. Na rynku ma też miejsce ostra konkurencja pomiędzy chińskimi producentami, którzy – dążąc do pozbycia się zapasów – doprowadzają do radykalnych spadków cen i marż.