Propozycje Janusza Cieszyńskiego, ministra w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, co do zobowiązań zwycięzców aukcji 5G to duża zmiana, ponieważ już pierwotne warunki Urzędu Komunikacji Elektronicznej są wymagające. Tak – delikatnie mówiąc – operatorzy telekomunikacyjni reagują na ujawnione przez nas postulaty KPRM zgłoszone w trakcie konsultacji dokumentacji aukcji pasma 3,4–3,8 GHz (pasmo C).

Janusz Cieszyński zaproponował m.in., aby siecią 5G zwycięzcy aukcji pokryli punkty uczęszczane przez podróżnych, tzw. miejsca obsługi podróżnych na autostradach, drogach ekspresowych i wszystkich dworcach obsługujących ponad 1000 pasażerów dziennie. Postuluje również skrócenie do dwóch lat (z trzech) czasu na pokrycie 5G szlaków komunikacyjnych.

Jak tłumaczy minister, zmiany są potrzebne, aby udało się dotrzymać terminów w państwowych i unijnych dokumentach.

Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji negatywnie ocenia postulaty KPRM. Pyta retorycznie, dlaczego zwlekano z aukcją, jeśli mamy do czynienia z presją czasu. – Uwagi zgłoszone przez KPRM odnośnie do zobowiązań stoją zasadniczo w sprzeczności z uwagami i postulatami operatorów. Skrócenie terminów realizacji zadań spowoduje wyłącznie to, że staną się one jeszcze bardziej nierealne – przekazała nam Dorota Gałecka stanowisko PIIT.

Telekomy ze zrozumieniem przyjmują zaś inny postulat KPRM. Tak jak przewiduje nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (UKSC), będą miały mniej czasu na eliminację rozwiązań tzw. dostawcy wysokiego ryzyka. Polska nie wskazała, kto nim jest, ale nowelizacja UKSC była szykowana z myślą o Huawei. Po miesiącach prac ma wyjść z rządu „w tym półroczu”.