Spółka zależna państwowej Białoruskiej Kompanii Naftowej tymczasowo zawiesiła eksport produktów naftowych przez port w Kłajpedzie na Litwie w ramach nowych kontraktów, informuje biuro prasowe Klaipedos nafta (państwowa spółka paliwowa).
„Podmiot zależny białoruskiego koncernu naftowego BNK (UK) Limited czasowo zawiesił eksport produktów naftowych przez Kłajpedę na podstawie nowych kontraktów”. Klaipedos nafta poinformował, że wszystkie umowy między stronami pozostają w mocy, ale realizacja zobowiązań umownych jest zawieszona na czas nieokreślony.
„Obecnie pracujemy z klientami z Białorusi, ładunki planowane są na najbliższą przyszłość. Rozumiemy jednak, że decyzja podyktowana jest najprawdopodobniej nie ekonomiczną, ale polityczną logiką. A na to nie mamy wpływu. Dokładnie badamy wszystkie informacje z Białorusi, jakie mamy do dyspozycji i odpowiednio dostosowujemy nasze plany biznesowe, dywersyfikując naszą działalność, poszerzając wachlarz usług i klientów ”- poinformował Mindaugas Navikas, dyrektor handlowy litewskiej firmy.
Menadżer przyznał, że obecnie trudno jest ocenić możliwy wpływ decyzji białoruskiej firmy na działalność Kłajpedos nafta. Jednak do czasu przywrócenia przez BNK normalnego eksportu, firma ocenia jak realne prawdopodobieństwo, że białoruskie towary nie będą wysyłane przez Litwę.
Pod koniec sierpnia samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko zapowiedział możliwą reorientację przepływów handlowych z portów bałtyckich w szczególności Litwy, do portów północno-zachodniej Rosji. Pod uwagę brane są Ust-Ługa (pod St. Petersburgiem), Primorsk, Wysock. W ocenie dyktatora może to być „trochę nieopłacalne” (dla Białorusi), ale „taryfy można dostosować". W ocenie niezależnych ekspertów, będzie to zupełnie nieopłacalne.