MON podpisało umowę z konsorcjum PGZ-Ottokar na dostawę nowoczesnych wozów bojowych zintegrowanych z wyrzutniami, zwanych już „zabójcami tanków”. Wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak ujawnił, że pierwsze uzbrojone pojazdy, których trudna nazwa Ottokar Brzoza nawiązuje do nazwiska twórcy artylerii Legionów Polskich gen. bryg. Ottokara Brzozy-Brzeziny, powinny już za dwa lata trafić do 14. Pułku Przeciwpancernego z Suwałk. MON zapowiada, że broń ma w przyszłości uzbroić specjalnie tworzone pułki przeciwpancerne we wszystkich dywizjach Sił Zbrojnych RP – nie tylko tych broniących wschodniej rubieży NATO.
Podział zadań w przemysłowym konsorcjum PGZ-Ottokar jest już określony. Nadzór i koordynację przedsięwzięcia zapewni Polska Grupa Zbrojeniowa. Podwozia ma wyprodukować – niezależnie od tego, czy będą kołowe, czy gąsienicowe – Huta Stalowa Wola, a oręż – czyli licencyjne pociski przeciwpancerne – docelowo dostarczy Mesko wraz innym krajowym partnerem – Wojskowymi Zakładami Elektronicznymi.
Precyzyjne pociski
Polski przemysł już szykuje się do produkcji kierowanych rakiet Brimstone. To radarowo naprowadzane na cel brytyjskie pociski zaprojektowane w wyniku doświadczeń w wojnie w Zatoce Perskiej przez rakietowy koncern MBDA UK. Najpierw przeznaczono je do uzbrajania samolotów i śmigłowców szturmowych polujących na wrogie czołgi. Najnowszej generacji pociski Brimstone mogą być odpalane ze statków powietrznych, okrętów i specjalnie przystosowanych pojazdów. Ich zasięg to 8–12 km. Rakieta może działać na zasadzie „wystrzel i zapomnij” albo też po odpowiednim zaprogramowaniu głowicy naprowadzającej jest w stanie wyszukiwać i identyfikować na polu walki określone typy wrogich celów, np. czołgi T-72, i precyzyjnie w nie trafiać, oszczędzając pojazdy sojusznicze. Tandemowe głowice bojowe pocisków Brimstone są bardzo skuteczne: po trafieniu wpierw pokonują zewnętrzną osłonę reaktywną czołgu, by potem przebić jego właściwy, wielowarstwowy pancerz.
Czytaj więcej
Korporacja Northrop Grumman poinformowała, że dostarczyła zamawiającemu pierwsze stanowisko dowod...
Gotowość w trzy lata
Minister Mariusz Błaszczak, który w tym tygodniu zatwierdził zamówienie na nowe niszczyciele czołgów, oczekuje, że pierwsze baterie systemu Ottokar Brzoza osiągną gotowość operacyjną w ciągu najbliższych trzech lat. Liderem programu ma być właśnie suwalski pułk przeciwpancerny, który powinien zameldować swoją gotowość do użycia nowej broni w 2024 r.