Luzowanie obostrzeń i poprawiająca się sytuacja sprawia, że konsumenci w USA wracają już do restauracji. Jednak nie słabnie popyt na dania i napoje na wynos, co pogłębia niedobory niektórych artykułów oraz problemy gastronomii, dla której to kolejny punkt na liście kłopotów.
Zaburzenia w globalnym łańcuchu dostaw sprawiają, że w branży restauracyjnej wzrosły koszty, a także pojawiły się braki np. kurczaków. Powrót amerykańskich konsumentów do jedzenia poza domem mógł przełożyć się na poluzowanie presji w dziedzinie opakowań jednorazowych, ale Amerykanie nadal chętnie zamawiają na wynos i z dowozem, więc presja na łańcuchy dostaw nie słabnie. Według NPD Group zamówienia z dowozem wzrosły we wrześniu 2021 o 20 procent w porównaniu do przedpandemicznego września 2019.
Czytaj więcej
Wielorazowe kubki na wynos, wypożyczane po wpłaceniu kaucji, zamiast jednorazowych, zaśmiecających środowisko – sieć Starbucks w wybranych kawiarniach na świecie testuje nowy program.
Firmy produkujące pojemniki na wynos, słomki czy kubki jednorazowe muszą radzić sobie z gwałtownie rosnącymi kosztami transportu, wzrostem cen surowców oraz kryzysem siły roboczej. Niedobory są takie, że sieci gastronomiczne są gotowe płacić każde pieniądze, byle zapewnić sobie dostawy jednorazowych opakowań.
- Dosłownie nie ma słomek i jest bardzo niewiele przezroczystych kubków do mrożonej kawy. Są takie niedobory, że ludzie mówią: „Nie obchodzi mnie cena, po prostu wyślij to do mnie” – mówił stacji CNBC David Pokorny, ekspert ds. opakowań w Imperial Dade.