Kara ogłoszona w środę przez komisarz Neelie Kroes jest najwyższą w historii unijnych postępowań antymonopolowych. Microsoft pobił też drugi niechlubny rekord: po raz pierwszy w historii Unii firma ukarana przez Komisję Europejskiej nie dostosowała się do jej zaleceń. I za upór musi teraz zapłacić 899 mln euro. Uwzględniając poprzednie kary, daje to kwotę 1,7 mld euro.
Zdaniem Kroes kara w wysokości 899 mln euro jest rozsądna. Biorąc pod uwagę okres, przez jaki Microsoft zwlekał z wykonaniem zaleceń Komisji, który wyniósł 488 dni, kara mogła wynieść nawet 1,5 mld euro. Chodzi o okres od czerwca 2006 r. do października 2007 roku. Wcześniej amerykańska firma zapłaciła już 497 mln euro za nadużywanie pozycji dominującej oraz 280 mln euro za niewypełnienie zaleceń Komisji.
– Nie chcemy żadnych obietnic ze strony Microsoftu. Jeśli łamiesz reguły, będziesz na tym przyłapany. I będzie cię to, mój drogi, kosztować – mówiła wprost holenderska komisarz.
Dzisiejsza kara ma ostatecznie zamknąć sprawę nieudostępniania przez MS konkurentom pełnej informacji o tym, jak funkcjonuje system operacyjny Windows. Brak pełnych kodów powodował, że programy innych firm nie współpracowały tak dobrze z systemem operacyjnym jak wyroby MS. Microsoft umożliwia też kupowanie systemu operacyjnego bez elementu Windows Player. Tym samym przestał nadużywać dominującej pozycji na rynku.
Ale przez kilka lat nie dostosowywał się do decyzji KE, która uznała w 2004 roku, że Microsoft wykorzystuje swoją dominującą pozycję na rynku. Microsoft nakazał wówczas udostępnienie szczegółowych kodów Windows konkurencji, a gdy amerykański koncern decyzji nie wykonał, nałożyła na niego karę. Później MS odwołał się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który w październiku 2007 roku podtrzymał werdykt Brukseli. Po tym wydarzeniu Microsoft wykonał zalecenia Komisji. Teraz musiał zapłacić za cały okres wykorzystania swej pozycji.