Na unowocześnienie sił zbrojnych Indie chcą wydać w najbliższych latach ponad 30 miliardów dolarów. Wczoraj generał Deepak Kapoor, szef sztabu hinduskiej armii, który przyjechał z wizytą do Polski, mógł osobiście ocenić naszą broń.
Bumar kusił Hindusów, pokazując sterowany radarem przeciwlotniczy system Loara. Indie szukają podobnej broni. – Zaproponowaliśmy współpracę przy budowie wersji rakietowej systemu z wykorzystaniem naszych technologii i pocisków jednego z zagranicznych partnerów – mówi Leszek Pawłowski, prezes Radwaru.
Z Huty Stalowa Wola dostarczono samobieżną haubicę Krab i zbudowany w HSW potężny pojazd inżynieryjny do automatycznego minowania Kroton. Radwar pokazał najnowsze generacje swoich taktycznych systemów dowodzenia Łowcza i Rega, które przenoszą zarządzanie polem walki w rzeczywistość sieci. Przemysłowe Centrum Optyki oferowało nowoczesne noktowizory i sprawdzone w Afganistanie urządzenia obserwacyjne.
– Chcemy odzyskać wpływy na ogromnym hinduskim rynku uzbrojenia. W grę mogłyby wchodzić zamówienia wartości nawet miliarda dolarów – przyznaje Józef Nawolski,przewodniczący rady nadzorczej Bumaru. Choć w ostatnich sześciu latach Indie zamawiały w fabrykach grupy wojskowe wyposażenie za ponad 400 mln dolarów, to po minionym roku można mówić o załamaniu dostaw na hinduski rynek. Teraz Bumar próbuje nadrabiać zaległości. – Zamówienia z Indii mogłyby dać szansę rozwoju kilku zakładom – mówi Grzegorz Hołdanowicz z fachowego pisma „Raport WTO”.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora