Prokurator Tomasz Janeczek nie wyklucza wydania nakazu zatrzymania Jana Kulczyka, gdyby zawiodły inne metody. A do tej pory żadne z wysłanych w Polsce i za granicę wezwań nie zostało przez niego odebrane. – Wydałem polecenie użycia wszelkich dostępnych prawem środków, by do tego przesłuchania wreszcie doprowadzić – powiedział szef katowickiej apelacji. Dodał, że wszczęto wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić, dlaczego doszło do zwłoki w przesłuchaniu Jana Kulczyka.
Przesłuchanie biznesmena nie będzie rzeczą łatwą. Od 2004 roku przebywa głównie w Londynie. – Jestem zaskoczony taką informacją, bo w tej sprawie złożyłem obszerne zeznania w prokuraturach w Łodzi i Katowicach, ale oczywiście, gdy otrzymam wezwanie, spotkam się z prokuratorem ponownie – powiedział „Rz” Jan Kulczyk.
Śledczy chcą się spotkać z Kulczykiem w sprawie jego udziału w tzw. aferze Orlenu.
Nagłośniona w lutym 2004 roku sprawa (wywiad z Wiesławem Kaczmarkiem dla „Gazety Wyborczej”) zapoczątkowana została zatrzymaniem prezesa tego koncernu. Akcja ta odbyła się w przeddzień posiedzenia rady nadzorczej płockiej firmy w lutym 2002 roku. Rada pod nieobecność Andrzeja Modrzejewskiego pozbawiła go stanowiska prezesa Orlenu. Wkrótce na jaw zaczęły wychodzić inne okoliczności. Pierwszy wątek, który ujawniono, dotyczył dostaw ropy naftowej z Rosji do Polski. Wiele wskazywało na to, że zatrzymanie Modrzejewskiego miało na celu zablokowanie wartego 14 mld kontraktu na dostawy ropy do Polski. Potem okazało się, że za całą sprawą może się kryć właśnie Jan Kulczyk.
21 października 2004 roku upubliczniono notatki Agencji Wywiadu, z których wynikało, że w lipcu 2003 roku w Wiedniu Kulczyk spotkał się z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem. Tematem ich rozmowy miały być plany korzystnej dla Rosjan prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej. Następnie „Rz” podała, że polski wywiad ustalił, iż trzy dni przed spotkaniem z Ałganowem Kulczyk rozmawiał potajemnie w Londynie z Wagitem Alekperowem, prezesem rosyjskiego koncernu paliwowego Łukoil. Kulczyk miał proponować Rosjanom nie tylko gdańską rafinerię, ale również przejęcie kontroli nad PKN Orlen oraz kluczowym dla energetycznego bezpieczeństwa Polski Naftoportem. Kulczyk przed sejmową komisją specjalną do spraw Orlenu wszystkiemu zaprzeczył. Prace komisji dobiegły końca wraz z upływem kadencji Sejmu w 2005 roku. Kulczyk wycofał się z wielu interesów w Polsce. Sprzedał m.in. swoje udziały w firmie ubezpieczeniowej Warta.