Zapowiadany od wielu miesięcy i kilkukrotnie przekładany debiut największej w Europie sieci dyskontowej w Polsce jest faktem. Choć na sporo mniejszą niż wcześniej zapowiadano skalę. W najbliższy poniedziałek rusza siedem sklepów Aldiego.
Potwierdzają się informacje „Rz" – wśród nich jest sklep w Brzegu, a jak pisaliśmy jeszcze w ubiegłym roku, to właśnie tam Niemcy od początku planowali debiut w naszym kraju. Aldi pojawi się jeszcze w Poznaniu, Jeleniej Górze, Głogowie, Brzegu, Sulechowie, Żorach i Tarnowskich Górach.
Dziś nie udało się ustalić, gdzie planowane są kolejne placówki i ile ich będzie, jednak jak wcześniej nieoficjalnie informowali przedstawiciele Aldiego firma na początek chce otworzyć w Polsce 20 – 30 placówek. Największym konkurentem dla nowej sieci są inne sieci dyskontowe, jak: Biedronka, Lidl czy Netto. – Poważnie traktujemy każdego rywala i z uwagą będziemy się przyglądać nowemu graczowi na rynku – mówi Sławomir Nitek, wicedyrektor Netto.
Debiut na pewno odbije się echem – Aldi jest znany z cen niższych o 30 – 40 proc. niż u konkurencji. W ofercie polskich sklepów na pewno znajdzie się sprzęt elektroniczny marki Medion, która należy do grupy Aldi i jest dostępna tylko w jego sklepach. Dlatego na klientów pierwszego dnia czekają laptopy za 1,4 tys. zł brutto. W niskich cenach czekają też telewizory, odtwarzacze DVD i inny drobny sprzęt agd i rtv.
O sile Aldiego świadczy jednak zawsze bardzo tania żywność, głównie marek własnych. Polacy jednak nie należą do ich entuzjastów, nawet mimi niskich cen. Jak wynika z badań firmy Nielsen, w sprzedaży żywności udział marek własnych w 2007 r. wynosił jedynie 8,5 proc. i w porównaniu z rokiem wcześniejszym zmniejszył się o 0,2 proc. Z kolei w przypadku produktów chemicznych ich udział spadł 0,1 proc. do 8,2 proc. wartości rynku. W wielu krajach Europy Zachodniej ich udział przekraczają 30 proc. Jedynie 28 proc. z nas uważa, że jeśli w sklepie nie ma markowego produktu, to zastąpi go odpowiednikiem w postaci marki własnej, podczas gdy tak twierdzi 81 proc. Niemców.