Na razie mu się to nie udało – inwestorzy są nadal pewni, że grupa jest łatwym celem, a to spowodowało w piątek spadek jej notowań o kolejne 4,5 proc. Grupa ogłosiła bilans za 2007 r., znacznie gorszy od oczekiwań. Zysk netto zmalał o 30,9 proc. do 2,66 mld euro, obroty zaś spadły o 0,1 proc. do 42,5 mld.

Grossmann, szefujący firmie od 1 października, chce wydać do 2012 r. na akwizycje i inwestycje, głównie zagraniczne, 30 mld euro. Program inwestycyjny ma doprowadzić do wzrostu udziału aktywów zagranicznych w wypracowanym zysku operacyjnym grupy z 36 do 50 proc. RWE działa już w Wielkiej Brytanii, Polsce (Stoen), interesuje się południem i wschodem Europy, Turcją i Rosją, ostatnio został też udziałowcem w projekcie gazociągu Nabucco. Dla uzyskania środków na zakupy RWE zwróci się w kwietniu do akcjonariuszy o zgodę na podwyższenie kapitału o 20 proc. w ciągu pięciu lat.