Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 17,6 proc. rok do roku – podał GUS. To nieco więcej niż w marcu (15,7 proc.), ale mniej niż na początku roku, kiedy dynamika przekraczała 20 proc. To także mniej od prognoz. Z badań GUS wynika, że nastroje konsumentów są gorsze niż w pierwszych miesiącach roku. „Oczekiwać należy osłabienia dynamiki konsumpcji indywidualnej” – napisał GUS w majowym badaniu koniunktury.

Trudno jednak mówić o znaczącym osłabieniu konsumpcji. Kwietniowe wyniki sprzedaży detalicznej nie odbiegają od średniej za ostatnie 12 miesięcy, która wynosi 17,3 proc. – Dane dotyczące sprzedaży w kwietniu pokazują bardzo dobre perspektywy dla dalszego wzrostu konsumpcji – komentuje Monika Kurtek, ekonomistka BPH.

Te prognozy wspiera m.in. spadek bezrobocia, które w pierwszym kwartale osiągnęło poziom 8,1 proc. Tak zwane bezrobocie rejestrowane spadło w kwietniu do 10,5 proc.

Ale Monika Kurtek uważa, że mimo spadającego bezrobocia w kolejnych miesiącach 2008 r. dynamika sprzedaży nie powróci już do poziomu 20 proc., a raczej będzie utrzymywała się w przedziale 15 – 17 proc.