O dalszej konsolidacji myśli także niemiecka Lufthansa, zachęcona sukcesem fuzji ze Swissem. Linie łączą się w ramach sojuszy – Oneworld, gdzie liderem jest British Airways i Star Alliance wymyślonym 15 lat temu przez Niemców.
Zmiany przyspieszyło wprowadzenie w życie umowy o tzw. otwartym niebie, dzięki której europejscy przewoźnicy i ci zza oceanu mogą kupować udziały w obcych liniach lotniczych, oraz wprowadzenie pełnej swobody w uruchamianiu połączeń między USA i Europą.
Ogromne znaczenie mają też wysokie ceny paliwa. Wspólne zakupy to większe rabaty u dostawców. Złagodniały także władze antytrustowe, które widzą, że przewoźnicy mają coraz większe kłopoty, a takie połączenia są dla nich sposobem na przetrwanie.
Jak ujawnili prezesi British Airways, American Airlines i Iberii, te trzy linie chciałyby dzielić się przychodami i zyskami, wspólnie dysponując flotą, która liczyłaby wówczas prawie 1200 maszyn. Dotychczas BA i AA miały umowę o współpracy, ale nie dotyczyła ona tras atlantyckich. Dopuszczenie do tej umowy Iberii rozszerza siatkę połączeń na Amerykę Łacińską.
O podobnej umowie myślą także Air France/KLM i Delta/Northwest oraz odrębnie Lufthansa z United i Continentalem.