Rz: Czy PSL przygotowało już reformę KRUS? Premier straszy, że sam przejmie prace nad tą reformą, jeśli nie doczeka się jej od was.
Stanisław Żelichowski: Życzę powodzenia. Ja też uważam, że prace nad rządowym projektem za długo trwają. Niestety, on musi być skonsultowany ze związkami zawodowymi, a że jest ich sporo i każdy się stawia, prace się przeciągają.
Czy reforma KRUS nie zaszkodzi PSL? Uderzacie we własny elektorat.
Sprawując władzę, nie da się tak działać, by wszyscy byli zadowoleni. Ale nasz elektorat akceptuje potrzebę zmian, bo wie, że pod ubezpieczenia rolnicze podczepiło się wielu ludzi, którzy nie utrzymują się z rolnictwa: dziennikarze, prawnicy, taksówkarze itd. Wieś jest na to potwornie wkurzona.
Nie wiem, jaki ostateczny kształt będzie miał nowy system ubezpieczeń rolniczych po negocjacjach ze związkami zawodowymi, ale na pewno znajdą się poza nim ci, którzy utrzymują się głównie z innej pracy niż rolnictwo. Poza tym rolnicy, którzy mają większe dochody, będą płacili większe składki. To jest słuszne, chyba nikt nas za to nie potępi.