Moda na fuzje w branży paliwowej

PGNiG nie może być lekiem na przejściowe problemy Orlenu i Lotosu. Tak szef gazowej firmy Michał Szubski ocenia propozycje fuzji, o jakich zaczęli mówić prezesi spółek paliwowych

Publikacja: 02.12.2008 02:02

Moda na fuzje w branży paliwowej

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Trudna sytuacja na rynku finansowym, kolejne raporty obniżające rekomendacje dla akcji spółek powodują, że szefowie największych firm paliwowych w Polsce – Orlen i Lotos mówią o konsolidacji, a jako potencjalnego partnera wymieniają właśnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.

Prezes PGNiG Michał Szubski mówi wprawdzie, że nie jest tym pomysłom przeciwny, ale wymagają one dokładnych analiz. – To byłoby skomplikowane przedsięwzięcie, więc prace koncepcyjne mogą potrwać nawet rok, zanim zapadnie decyzja o połączeniu czy to z Lotosem, czy z Orlenem, czy z obiema firmami – dodaje prezes Szubski. I zastrzega, że jego firmy nie można traktować jako sposobu na załatwienie przejściowych problemów innych spółek.

– Jestem przeciwny wykorzystywaniu dobrej sytuacji PGNiG do wspierania sektorów, które zaczynają mieć kłopoty, bo to by znaczyło, że zgłoszą się też zakłady azotowe czy huty szkła – mówi. – Konsolidacja musi mieć uzasadnienie biznesowe, trzeba więc ustalić, czy i jakie korzyści przyniesie, ale też zastanowić się, czy może zostać zaakceptowana przez Komisję Europejską oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Prezes Orlenu Jacek Krawiec uważa, że ze względu na obecną sytuację na rynku teraz jest dobry czas na połączenia. – O takiej potrzebie mówiłem już latem, gdy jeszcze nie było kryzysu, a obecnie ten temat staje się jeszcze bardziej aktualny. Zaznacza, że najpierw trzeba odpowiedzieć na pytania o efekty synergii firm i o ile taka konsolidacja zwiększy wartość dla ich akcjonariuszy oraz czy poprawi bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Szef Orlenu nie mówi wprost, jak i z którą z istniejących polskich firm miałby zostać połączony PKN. Przyznaje jednak, że w koncernie analizowane są różne scenariusze. O możliwości połączenia z PGNiG mówi szef gdańskiej grupy Lotos Paweł Olechnowicz, ale w ramach struktury holdingowej, dla której możliwe byłoby znalezienie inwestora. Jednocześnie zapewnia, że nawet po takiej operacji Skarb Państwa musiałby sobie zapewnić możliwość wpływu na kluczowe działania holdingu. – Nie chodzi o szybką konsolidację, ale należy o niej dyskutować już teraz, a sfinalizowanie i tak nastąpić może za dwa – trzy lata – dodaje Paweł Olechnowicz.

Szefowie firm paliwowych, a także PGNiG mają pomysły powiązań z energetyką. Połączenia kapitałowe byłyby teraz trudne, bo polska energetyka najpierw musi dokończyć wewnętrzną konsolidację i dokonać skutecznej restrukturyzacji. Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Tomasz Zadroga mówi, że plan wielkiej konsolidacji jest wart rozważenia, ale nie teraz. – Musimy najpierw zakończyć konsolidację spółek w ramach grupy, przygotować debiut giełdowy i rozpocząć program inwestycyjny – dodaje szef PGE.

Krzysztof Rozen z firmy doradczej KPMG uważa, że połączenie polskich spółek gazowych i paliwowych ma sens. – Takiemu podmiotowi łatwiej będzie zdobyć pieniądze na kosztowne inwestycje i negocjować z bankami warunki kredytowania – mówi. – Poza tym łatwiej jednej dużej firmie odgrywać znaczącą rolę na rynku naftowym niż osobno każdej z trzech spółek. Decydujący głos w sprawie ewentualnych fuzji będzie należał do głównego właściciela, czyli Skarbu Państwa. Zgodę na nie musi wydać rząd. Na razie mówi: nie.

[ramka]Lotos zapewne zrobi wszystko, by nie być wchonięty przez PKN Orlen. Prezesom obu firm marzy się jednak, by przeprowadzić fuzję z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem[/ramka]

Trudna sytuacja na rynku finansowym, kolejne raporty obniżające rekomendacje dla akcji spółek powodują, że szefowie największych firm paliwowych w Polsce – Orlen i Lotos mówią o konsolidacji, a jako potencjalnego partnera wymieniają właśnie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.

Prezes PGNiG Michał Szubski mówi wprawdzie, że nie jest tym pomysłom przeciwny, ale wymagają one dokładnych analiz. – To byłoby skomplikowane przedsięwzięcie, więc prace koncepcyjne mogą potrwać nawet rok, zanim zapadnie decyzja o połączeniu czy to z Lotosem, czy z Orlenem, czy z obiema firmami – dodaje prezes Szubski. I zastrzega, że jego firmy nie można traktować jako sposobu na załatwienie przejściowych problemów innych spółek.

Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku