Optymistyczny jak Polak

Jedynie co trzeci z Polaków zauważa wokół siebie pierwsze oznaki recesji. Tymczasem pod koniec ubiegłego roku była ona faktem dla ponad 80 proc. Francuzów czy Portugalczyków

Publikacja: 09.03.2009 03:33

Optymistyczny jak Polak

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– Firmy badawcze są zgodne, że Polacy znacznie lepiej znoszą kryzys niż mieszkańcy innych państw europejskich. Mamy za sobą trudne doświadczenia z nieodległej przeszłości i w związku z tym większą odporność na rynkowe zawirowania – uważa Krzysztof Klajda, dyrektor działu badań konsumenckich w Europie Środkowo-Wschodniej w firmie badawczej Nielsen.

[srodtytul]Cenowa konkurencja[/srodtytul]

Zbadała ona poziom nastrojów społecznych w dziewięciu krajach. Zdecydowanie najlepiej wypadają w nich Polacy. W I połowie 2008 r. na pytanie, czy mamy już recesję, twierdząco odpowiedziało 35 proc. z nas. Pół roku później odsetek pesymistów wzrósł o zaledwie 2 pkt proc. W tym samym okresie w Austrii odsetek ten zwiększył się o 11 pkt proc., do 52 proc., a we Francji o 9 pkt proc., do 89 proc. To właśnie Francuzi najgorzej oceniają sytuację w swoim kraju. Za to największy skok złych nastrojów zaobserwowano w Irlandii i Belgii. Jeszcze w pierwszej połowie roku recesję widziało tam odpowiednio 64 i 62 proc. klientów, ale po sześciu miesiącach odsetek ten wzrósł do 85 i 86 proc., a więc o ponad 20 pkt proc.

Choć firmy badawcze w pierwszych miesiącach roku obserwują w Polsce dalsze pogorszenie nastrojów, to jednak nadal na tle innych krajów wypadamy znacznie lepiej. Jak zauważa Krzysztof Klajda, w Polsce nie zaczęły też rosnąć ceny, co także ma wpływ na nasze postawy. Co więcej, wiele produktów możemy kupić nawet taniej, bo sieci handlowe prześcigają się w promocjach. – Ze sporym zaskoczeniem zostało przyjęte w branży konkurowanie cenowe hipermarketów z dyskontami – mówi Agnieszka Gosiewska z Nielsena.

Tesco ogłosiło akcję dyskontowych cen na 2 tys. produktów. – Klientom się bardzo spodobała, my jesteśmy zadowoleni z wyników, a swoje oferty zmienili też konkurenci – mówi Przemysław Skory, rzecznik Tesco. Carrefour wprowadził blokadę cenową na 1 tys. produktów, a niedawno wystartował z kolejną promocją. Kupując spośród wybranych produktów drugi taki sam, klient zapłaci za niego 1 grosz. Także Real zapowiedział stałą kontrolę cen 2 tys. produktów, które mają być najbardziej konkurencyjne na rynku.

[srodtytul]Wciąż kupujemy więcej[/srodtytul]

Choć nasz rynek w dalszym ciągu rozwija się najszybciej w Europie, to widać, że firmy handlowe przygotowują się do spowolnienia. W 2008 r. w Polsce wartość zakupów dóbr szybko zbywalnych wzrosła o 16,5 proc., podczas gdy w Irlandii, Danii czy na Węgrzech spadła o ponad 2 proc. Mimo to handlowcy i analitycy są zgodni, że choć tegoroczna dynamika wzrostu rynku na pewno będzie niższa, to scenariusz irlandzki czy niemiecki w Polsce się nie powtórzy. Dodatkowo zdecydowanie najlepsze perspektywy mają przed sobą tanie sieci dyskontowe, do których przekonuje się coraz więcej z nas. Hipermarkety odwiedzamy średnio pięć razy w miesiącu, tyle co w latach wcześniejszych, ale w ubiegłym roku liczba wizyt w dyskontach wzrosła do ośmiu – z sześciu w 2007 r. Spadła za to częstotliwość zakupów w sklepach tradycyjnych, które i tak odwiedzamy średnio 13 razy w miesiącu.

Kłopoty nie omijają gigantów. Chociaż przychody Carrefoura w Polsce w 2008 r. wzrosły o 24,7 proc., do 2,43 mld euro (liczone przy zmiennych kursach walutowych), to w samym IV kwartale koncern zanotował ich spadek o 6,1 proc., do 643 mln euro. – Rok 2008 nie był łatwy, szczególnie w drugiej jego połowie sytuacja na rynku bardzo się skomplikowała, co odczuło wiele sieci handlowych, z wyjątkiem może sieci dyskontowych. Dziś jesteśmy szczególnie zadowoleni z wyników osiąganych przez mniejsze hipermarkety przyłączone do Carrefoura – mówi Eric Reiss, dyrektor finansowy grupy Carrefour.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=p.mazurkiewicz@rp.pl]p.mazurkiewicz@rp.pl[/mail][/i]

– Firmy badawcze są zgodne, że Polacy znacznie lepiej znoszą kryzys niż mieszkańcy innych państw europejskich. Mamy za sobą trudne doświadczenia z nieodległej przeszłości i w związku z tym większą odporność na rynkowe zawirowania – uważa Krzysztof Klajda, dyrektor działu badań konsumenckich w Europie Środkowo-Wschodniej w firmie badawczej Nielsen.

[srodtytul]Cenowa konkurencja[/srodtytul]

Pozostało 91% artykułu
Biznes
Wystrzelił prywatny biznes obronny. Kto najlepiej na tym zarabia
Biznes
Europejskie armie pojadą leopardami. Polska kupuje inne czołgi
Biznes
Jest nowy pomysł na finansowanie fabryk amunicji 155 mm
Biznes
Efekt Katalogu Legimi. Firma ujawnia, ile straciła na „aferze z wydawcami”
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Biznes
Twój Biznes | Bitcoin bije kolejne rekordy
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje