Spółka Polskie LNG, należąca do Gaz-Systemu, rozpoczęła wczoraj poszukiwania wykonawcy gazoportu w rejonie Świnoujścia. Zainteresowane firmy mogą zgłaszać się do 30 września, ale procedura jest kilkuetapowa i ma być zakończona w I półroczu 2010 r. Do tego czasu Gaz-System ma zorganizować finansowanie projektu, zwłaszcza że chodzi o znaczącą kwotę.
Prezes tej państwowej spółki Jan Chadam szacuje koszty samego terminalu na ok. 600 – 700 mln euro. Poza tym firma musi sfinansować budowę nowych rurociągów za ok. 4,5 – 5 mld zł, by gaz z rejonu Świnoujścia mógł być przesłany w głąb kraju. Szef Gaz-Systemu przekonywał wczoraj dziennikarzy, że zorganizowanie finansowania nie będzie trudne. Najważniejszy udział w kredytowaniu budowy samego gazoportu mogą mieć EBOR i EBI, pożyczając połowę potrzebnej kwoty, czyli ok. 300 – 350 mln euro. Ok. 20 proc. kosztów może bezpośrednio pokryć sama spółka.
Zdaniem prezesa Chadama inwestycja w Świnoujściu jest na tyle atrakcyjna, że nie będzie kłopotów z przekonaniem do zaangażowania także banków komercyjnych. Już w tym miesiącu Gaz-System może podpisać list intencyjny o współpracy z czterema bankami – w tym PKO BP oraz BGK.
Spółka – jak przyznał jej szef – chciałaby wyemitować obligacje dziesięcioletnie, które objęłyby wybrane banki. Zabezpieczeniem dla banków będą umowy na korzystanie z usług gazoportu. Na razie Gaz-System może liczyć tylko na PGNiG, który zawarł 20 letni kontrakt na zakup katarskiego gazu (LNG). W ciągu dwóch miesięcy się okaże, czy inne firmy też będą chciały korzystać z terminalu. Wartość emisji obligacji ani ostatecznych wydatków na gazoport nie jest przesądzona. Wszystko zależeć będzie od umowy na budowę z wykonawcą. Zdaniem prezesa Chadama okres kryzysu sprzyja inwestorom, zatem będzie chciał wynegocjować jak najniższą cenę za wykonanie prac.
Szef Gaz-Systemu zapewnił też, że w ciągu sześciu lat firma może wygenerowoać 3,6 mld zł z własnych zysków i amortyzacji. I już teraz ma w kasie 1 mld zł wolnych środków. – Finansowanie nie jest więc dla nas dużym wyzwaniem – dodał Chadam.