Deszczowa pogoda w Europie Środkowo-Wschodniej zmniejszyła zbiory pszenicy i pogorszyła jej jakość, ale surowca wystarczy na wyżywienie regionu i na eksport
Rolnicy w Bułgarii, Czechach i na Węgrzech zebrali mniej niż rok temu z powodu ulewnych deszczów i powodzi. Z kolei mokra wiosna i upalny lipiec zmniejszyły plony w Polsce, największym w regionie producencie tego ziarna. Na zalanych wodą polach Rumunii zbiory też były mniejsze.
Problemy Rosji z powodu suszy i pożarów są znane. Główny analityk rynku, firma SovEcon obniżyła prognozę zbiorów do 59,5-63,5 mln ton z 70-75 mln t pierwszego dnia obowiązywania zakazu eksportu wprowadzonego po raz pierwszy od 11 lat. Zbiory pszenicy ocenia na 43-44 mln ton, 4 mln mniej niż dotąd. Rosja może liczyć na 8,7-9,3 mln ton jęczmienia, najmniej od 40 lat. Rządowe rezerwy tego ziarna wynoszą 1,45 mln ton i nie zostaną wyczerpane w obecnej kampanii, zasilając rezerwy przyszłoroczne.
Ukraina, szósty na świecie eksporter zboża, zadecyduje w środę, czy również ograniczyć eksport.
Tegoroczna prognoza zbiorów miękkiej pszenicy w Unii Europejskiej wykonana przez francuską firmę Stratégie Grains spadła rok do roku o 1 proc., do 128,2 mln ton - z powodu Polski, Bułgarii i Węgier. Spodziewane jest natomiast zwiększenie eksportu tego ziarna w okresie 2010/11 r. - o 3 mln ton, do 18,7 mln ton. Jako nikłe oceniane są szanse dalszego wzrostu eksportu, bo zmaleją przewidywane zapasy. Większy eksport ma pochodzić z Francji, krajów bałtyckich, Bułgarii i Rumunii.