Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zapowiedziało ograniczenie bądź całkowite zaprzestanie dostaw gazu ziemnego do części krajowych odbiorców. Powodem są przedłużające się negocjacje polsko-rosyjskie dotyczące aneksu do kontraktu jamalskiego przewidującego zwiększenie importu tego surowca z kierunku wschodniego. – Na pewno nie zmniejszymy dostaw dla klientów indywidualnych, służby zdrowia i lokalnych ciepłowni. Może za to zabraknąć gazu dla odbiorców przemysłowych – mówi Michał Szubski, prezes PGNiG. Jednocześnie wyraża nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie, gdyż zarząd spółki cały czas szuka różnych możliwości zaspokojenia całego zgłaszanego w Polsce popytu. W tym celu spółka negocjuje m.in. z Gazpromem. Szuka też innych rozwiązań, ale do tej pory nie przyniosły one wymiernych rezultatów.
Zarząd PGNiG informuje, że w tym roku dla zapewnienia odbiorcom ciągłych dostaw podejmował próby pozyskania surowca na przejściu z Ukrainą od Elcomu, węgierskiego Emfeszu, E.ON Ruhrgazu, a nawet od Kulczyk Holding. PGNiG rozważało również możliwość zwiększonego odbioru surowca płynącego gazociągiem jamalskim. Rozmowy w tej sprawie prowadziło m.in. z E.ON Ruhrgas, Wingas, GDF Suez i VNG. Wszystkie zakończyły się fiaskiem ze względu na brak zgody Gazpromu, który kontroluje zarówno przepływ gazu do przejścia w Drozdowiczach, jak i gazociągiem jamalskim.
Giełdowa spółka szacuje, że w związku z wykorzystaniem całości zakontraktowanego od Gazpromu wolumenu surowca na ten rok (7,45 mld m sześc.) spodziewa się jego deficytu już w trzeciej dekadzie października. Z drugiej strony błękitne paliwo pochodzące z wydobycia krajowego, podziemnych magazynów gazu oraz importu z kierunku zachodniego nie będzie w stanie zaspokoić zapotrzebowania zgłaszanego przez wszystkich klientów. – Szacujemy, że w 2010 roku minimum, które jest nam potrzebne, to około 1,5 mld metrów sześciennych. Jeżeli zima będzie mroźna, to liczba ta wzrośnie do 1,7 mld – twierdzi Radosław Dudziński, wiceprezes PGNiG.
Obecnie w podziemnych magazynach jest około 1,3 mld m sześc. gazu. To oznacza, że są wypełnione w 85 proc. Więcej surowca w magazynach nie uda się już zgromadzić, gdyż spółka zakończyła zatłaczanie i obecnie trwa przygotowanie magazynów do zasilania sieci przesyłowej. Jak informuje PGNiG, wydobycie krajowe w tym roku wyniesie 4,2 mld m sześc., a import z Niemiec niespełna 1 mld m sześc.
[wyimek]7,45 mld m3 gazu importowaliśmy z Rosji w tym roku[/wyimek]