Źle z małymi sklepami

W tym roku splajtuje co najmniej 4 tys. małych sklepów. W kolejnych latach ich liczba wciąż będzie szybko spadać. Duże sieci wygrywają głównie niższymi cenami

Publikacja: 07.01.2011 02:56

Źle z małymi sklepami

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

W tak złej kondycji lokalne, osiedlowe sklepy nie były od lat. W ubiegłym roku zamknięta została ich rekordowa liczba – 6,8 tys., a w tym roku według ostrożnych prognoz to samo czeka co najmniej 4 tys. kolejnych. Jednak zdaniem wielu ekspertów bardziej realne jest powtórzenie ubiegłorocznego wyniku, a nawet pobicie rekordu z 2010 r.

Już sezon świąteczny pokazał, że Polacy odwracają się od tradycyjnych sklepików. Choć sieci w tym okresie notowały wzrost sprzedaży nawet o 20 proc., w osiedlowych sklepach malała ona w jeszcze szybszym tempie. Ogółem obroty całego segmentu małych sklepów spadły w 2010 r. o 2 proc., w tym ma to być znów niemal 1 proc.

Trudno się temu dziwić. Z badania cen koszyka 20 produktów przeprowadzanego przez firmę Nielsen dla „Rz” wynika, że w małych sklepach zakupy są wciąż najdroższe. Za te same popularne produkty zapłacimy w nich średnio o 27 proc. więcej niż w najtańszych dyskontach.

– Spadek liczby małych sklepów wynika z naturalnego prawa rynku. Polscy konsumenci nadal kierują się kryterium cenowym przy codziennych zakupach. Szansą dla niedużych lokali może być specjalizacja – uważa Jerzy Kalinowski, partner w firmie doradczej KPMG.

– Poza tym rośnie popularność już istniejących sklepów sieciowych, które wygrywają nie tylko niskimi cenami, przemyślanym asortymentem, ale także coraz częściej dobrą jakością produktów – mówi Eliza Bielińska-Michalczyk, starszy konsultant Roland Berger Strategy Consultants.

Jednak zdaniem ekspertów największym zagrożeniem dla tradycyjnego handlu są sieci dyskontów: Biedronka, Lidl, Netto czy Aldi. Błyskawicznie rosną, otwierając w sumie ponad 200 lokali rocznie, często w coraz mniejszych miejscowościach, gdzie nikt nie jest w stanie z nimi konkurować. – Ubiegły rok upłynął w Polsce pod znakiem oszczędzania i wtedy wielu klientów pierwszy raz zrobiło zakupy w sieciach dyskontów. Przekonali się, że nie są gorsze, a oferują niższe ceny. Nie zgadzam się, że to dyskonty niszczą małe sklepy. Zmieniają się po prostu zwyczaje konsumentów – mówi Sławomir Nitek, wicedyrektor Netto Polska.

Małych sklepów w Polsce jest wciąż najwięcej w Europie. W ostatnich latach ich udział oscylował wokół 50 proc. rynku, ale zdaniem Euromonitora w 2014 r. spadnie do ok. 32 proc. – Nie ma zagrożenia, że znikną. Jest dla nich miejsce na rynku, ale nie w tak dużej liczbie. Trudno się dziwić, że klienci wolą robić zakupy w sklepach z większym wyborem produktów i niższymi cenami – mówi Agnieszka Górnicka, prezes firmy badawczej Inquiry.

Polacy wciąż lubią robić zakupy blisko domu, jednak coraz częściej wybierają się także do dużych sklepów. – W mniejszych miastach dyskonty wprowadziły znacznie szerszą ofertę i wiele produktów, których w małych sklepach nie było. To także jeden z elementów ich sukcesu – dodaje Agnieszka Górnicka.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=p.mazurkiewicz@rp.pl]p.mazurkiewicz@rp.pl[/mail][/i]

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca