Chodzi o takie firmy, jak PGE, PZU, Orlen czy PKO BP. Zaproponowana przez resort skarbu wewnętrzna regulacja powstała równolegle z projektem ustawy o zasadach wykonywania niektórych uprawnień Skarbu Państwa, nad którą trwa dyskusja w sejmowej komisji skarbu.
Ustawa wprowadza nowe zasady naboru rad nadzorczych najważniejszych (ok. 20) spółek z udziałem Skarbu Państwa. Mają to być określone osobnym rozporządzeniem firmy, które mają zadatki na narodowych czempionów – firmy o dużym potencjale rozwoju, w których skarb może być nawet mniejszościowym akcjonariuszem.
Według nowych przepisów osoby do rad nadzorczych będzie rekomendować dziesięcioosobowy komitet nominacyjny powoływany przez premiera, a wynagrodzenia zarządów będą wyłączone z ustawy kominowej (teraz te ograniczenia mają szefowie spółek, w których państwo ma ponad połowę akcji). Ustawa narzuca też dodatkowe kwalifikacje kandydatom do rad we wszystkich pozostałych firmach mających skarb za akcjonariusza.
– Ten proces oznacza de facto weto wobec nowej metody wyboru władz spółek zaproponowanej przez Radę Gospodarczą przy premierze – mówi informator „Rz”. – W Sejmie ta ustawa ugrzęźnie w podkomisjach i szanse na jej szybkie uchwalenie są coraz mniejsze. Wydaje mi się nawet, że jeśli nowe prawo nie zostanie uchwalone szybko, a w międzyczasie ruszą konkursy ogłoszone przez resort, ustawa może nie wejść w życie przed wyborami. Ten rok będzie więc stracony – dodaje nasze źródło.
Prace nad ustawą dotyczącą „czempionów” wbrew optymistycznym założeniom mogą utknąć w Sejmie, bo ustawa – oprócz nowego trybu doboru rad w głównych spółkach – zawiera też inne budzące kontrowersje zapisy. Jak przekazanie ministrowi skarbu nadzoru nad wszystkimi spółkami przeznaczonymi do prywatyzacji, na co nie zgadzają się szefowie innych resortów. Jak usunięcie związkowców z rad nadzorczych państwowych firm. Albo likwidacja prywatyzacji bezpośredniej i nakaz komercjalizacji wszystkich firm państwowych do końca 2012 r., czemu opiera się największe takie przedsiębiorstwo – Polska Żegluga Morska. Ma poparcie PSL, PiS i Lewicy, dotąd wygrywało wszystkie batalie. I teraz więc może zatopić ustawę.