W ostatnim tygodniu marca w Rosji znów wzrosły ceny paliw. Jak podliczyła firma analityczna Kortes, od początku roku benzyna na rynku dostaw natychmiastowych podrożała o 8,32 proc. (ołowiowa 80), 2,4 proc. (bezołowiowa 92) i 0,7 proc. (bezołowiowa 95); letni olej napędowy jest droższy o 7,9 proc. Jeszcze silniejsze zwyżki były na rynku hurtowym.
– Pod presją rządu koncerny nie podnoszą cen paliw na stacjach. Ale to kwestia czasu, bo przy wzroście na rynku hurtowym także ceny na stacjach pójdą w górę. W kwietniu – maju może to być poziom 3 – 6 proc.
504,1 mln ton ropy, najwięcej na świecie, wypompowała w 2010 r. Rosja
– mówi „Rz" Witalij Kriukow, analityk rynku paliw IFD Kapitał w Moskwie.
Powodem wzrostu cen paliw jest ich spadająca w Rosji podaż. Jak podaje Kortes, w styczniu i lutym na rynek wewnętrzny trafiło 4,7 mln ton, tyle samo co rok temu, choć od tego czasu popyt zwiększył się o ponad 6 proc.