Trwa wyścig z czasem

Jesteśmy dalecy od szukania przyczyn wypadku w kopalni Krupiński w tej chwili. Najpierw musimy uratować ludzi - mówi Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego

Publikacja: 06.05.2011 10:33

Trwa wyścig z czasem

Foto: Bloomberg

Szef WUG, który przybył na miejsce wypadku do Suszca tuż po godz. 8 powiedział, że trwa wentylowanie wyrobiska po to, by ratownicy mogli dotrzeć do 6 górników, z którymi nie ma kontaktu (4 to pracownicy Krupińskiego 2 to ratownicy). – Następny zastęp może złapie z nimi łączność – powiedział Litwa. Jego zdaniem wypadek ten to duże zaskoczenie dla nadzoru górniczego. - To była nowa ściana wydobywcza, oddana do użytku 12 kwietnia, spełniała wszelkie normy, więc nie wiemy co się stało – powiedział szef WUG.

Pytany, czy ratownicy wiedzą, gdzie jest 6 poszkodowanych powiedział, że są prawie pewni. – Wiemy, gdzie jest czterech górników uwięzionych na dole od czwartku. Wydaje się nam, że z nimi są też ratownicy, bo kontakt urwał się, gdy trzech ratowników koło północy wyprowadzało jednego z uwięzionych. Wtedy wydawało się, że akcja pójdzie sprawnie, ale są trudności z powodu panujących na dole warunków – powiedział. Temperatura w rejonie zagrożenia spadła poniżej 40 stopni Celsjusza, ale nadal jest zadymienie oraz duża wilgotność sięgająca 95 proc., co znacznie utrudnia pracę ratowników. Litwa przyznał, że akcja ratowania ludzi powinna zakończyć się w ciągu tej doby.

– Ale akcja pożarowa, która rozpocznie się później może potrwać nawet kilka dni, bo na miejscu trzeba zbudować co najmniej kilka tam. Rejon kopalni będzie wyłączony z eksploatacji na jakiś czas. - Obecnie w rejonie wypadku nie jest prowadzone wydobycie, zresztą podobnie jak w innych rejonach kopalni, gdzie prowadzone są tylko niezbędne prace – powiedział prezes JSW Jarosław Zagórowski obecny na miejscu wypadku.

- Staramy się dotrzeć do poszkodowanych jak najszybciej, obecnie na dole pracuje 9 zastępów ratowników, ale to może się zmieniać. My chcemy ich jak najszybciej uwolnić. A czas trwania akcji jest bardzo ważny - powiedział wiceprezes Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego, Mirosław Bagiński.

 

Urywający się kontakt

Po ponad 12 godzinach od zapłonu metanu w kopalni Krupiński (JSW) urwał się kontakt nie tylko z dwoma ratownikami, którzy zaginęli w akcji, ale i z czterema górnikami uwięzionymi pod ziemią

- Akcją ratunkową dowodzi dyrektor kopalni, w sztabie są też specjaliści, m.in. z AGH i WUG - powiedział Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy kopalnia Krupiński.

- Na dole jest duże zadymienie, przewietrzamy teren, by móc cokolwiek widzieć. Jest też duże stężenie CO2, co daje podstawy myśleć, że zapalił się nie tylko metan, ale zajęły się też od niego jakieś urządzenia, np. kable czy elementy drewniane w ścianie - powiedział prezes JSW. Dodał, że nikt nie traci nadziei, choć w akcji ratunkowej w tak trudnych warunkach (na dole jest ponad 40 stopni Celsjusza) liczy się każda minuta

- Wiemy, że czujniki nie wskazywały podniesionego stężenia metanu. Poza tym choć kopalnia ma IV stopień zagrożenia metanowego, to akurat w tej ścianie zagrożenie nie było aż tak wysokie. Z relacji górników wynika, że mógł to być nagły wypływ metanu - relacjonował prezes.

Dodał, że na miejscu pracują najlepsi fachowcy, ale nie ukrywał, że zagrożenie dla sześciu ludzi na dole jest ogromne. - Mamy nadzieję, że doczekają na pomoc, która cały czas stara się do nich dotrzeć i dotrze tak szybko, jak tylko będzie to możliwe, gdy umożliwia to warunki panujące na dole - powiedział Zagórowski.

Około godziny 9.30 udało się przywrócić łączność z poszkodowanymi. - Sztab akcji podjął decyzje o przygotowaniu lądowiska dla helikoptera obok kopalni, to daje nadzieję, że oni żyją - powiedział nam prezes JSW Jarosław Zagórowski.

Prezes JSW zapewnił, że 8 górnikom przebywającym w szpitalach nic nie zagraża. dodał też, że jest już pewnie, że w kopalni nie wybuchł metan, bo skutki tego wybuchu (za którym idzie zwykle wybuch pyłu węglowego) są o wiele straszniejsze.

Do zapłonu metanu w kopalni Krupiński na głębokości ok. 900 m doszło wczoraj po godz. 19 (pierwsze zgłoszenie 19.48). Akcja ratunkowa trwa już ponad 13 godzin. Cały czas nie ma kontaktu z sześcioma osobami uwięzionymi na dole.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca