Podczas piątkowego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Surgutu prezes Władimir Bogdanow potwierdził wcześniejsze zapowiedzi węgierskich władz, że strony porozumiały się co do odsprzedaży aktywów MOL węgierskiemu Skarbowi Państwa.
Do 1 września Rosjanie odsprzedadzą kupione w 2009 r. od austriackiego OMV 21,2 proc. akcji za 1,88 mld dol. Zarobią więc 480 mln dol.
– To nie najwyższy zysk za dwa lata trzymania akcji. Ale jeszcze mniej zarobiłby Surgut, gdyby te pieniądze włożył na lokatę, jak ma to w zwyczaju – skomentował Maksim Moszkow, analityk UBS.
Jedyny zagraniczny zakup czwartego naftowego koncernu Rosji okazał się więc nie do końca niewypałem. Przez dwa lata Węgrzy i władze MOL nie godziły się na wpis Surgutu na listę akcjonariuszy, co uniemożliwiało Rosjanom zasiadanie we władzach i udział w WZA. Węgrzy konsekwentnie domagali się upublicznienia struktury własnościowej, a Surgut konsekwentnie tego odmawiał.
Ten najbardziej tajemniczy koncern Rosji, choć jest notowany na moskiewskiej giełdzie, nie ujawnia właścicieli. Media rosyjskie ustaliły, że firmę kontroluje Bogdanow poprzez swoich ok. 30 spółek.