Niepewność gospodarcza i wygaśnięcie w kilku krajach rządowych programów dopłat za złomowanie zniechęciło konsumentów do większych zakupów. Spadek na rynku motoryzacji wyniósł zatem 8,1 proc. wobec czerwca 2010 do 1 233 298 sztuk i był największy od października, kiedy sprzedaż skurczyła się o 16,6 proc. Po 6 miesiącach sprzedaż w Europie zmalała o 2,1 proc. do 7 128 499 sztuk.
Tendencję spadkową spowodował duży brak zainteresowania w zachodniej Europie pojazdami niemieckimi. Według danych organizacji producentów VDA ich sprzedaż zmalała w czerwcu o 8 proc.
Wyniki czerwca są tym bardziej zaskakujące, że w maju nastąpił wzrost sprzedaży o 7,1 proc., bo wydawało się, że ożywienie gospodarcze jest już trwałe. Po 5 miesiącach wynik w Europie był ujemny (-0,8 proc.), a ACEA podkreślała, że poziom sprzedaży jest nadal mniejszy niż przed kryzysem.
W Niemczech rynek zmalał w czerwcu o 0,3 proc., we Włoszech o 1,7, w W. Brytanii o 6,2 i we Francji o 12,6 proc., by system dopłat skończył się w grudniu, ale klienci mogli odbierać tańsze auta do końca marca. Hiszpanie dawno zapomnieli o dopłatach (wygasły w lipcu 2010), więc rynek zmalał o 31,4 proc.
Po pół roku sprzedaż była różna, w Niemczech wzrosła o 10,5 proc., we Francji o 1, ale zmalała na Wyspach o 7,1 proc., we Włoszech o 13,1 i w Hiszpanii aż o 26,8 proc.