Do porozumienia doszło po miesiącach negocjacji z rządem Niemiec, w których Daimler nalegał na znalezienie rozwiązania, aby mógł skupić się na zasadniczej działalności, produkcji samochodów i ciężarówek i zmniejszyć koszty swego udziału w kapitale EADS.
- Z powodu strategicznego znaczenia EADS rząd postanowił zachować równowagę niemiecko-francuską poprzez dokonanie inwestycji przez KfW — poinformował szef finansowy Daimlera, Bodo Uebber.
Daimler, jeden z założycieli EADS, podpisze do końca roku z bankiem kontrolowanym przez państwo list intencyjny o transakcji, która zostanie zrealizowana w 2012 r. Daimler zachowa połowę, 7,5 proc. udziałów w EADS oraz 7,5 proc. praw głosu należące do konsorcjum inwestorów finansowych. Grupa ze Stuttgartu nie ujawniła, ile KfW zapłaci za udziały o wartości rynkowej 1,28 mld euro. Rząd przewidział w budżecie na 2012 r. miliard euro na kupno tego udziału.
EADS powstał w w 2000 r. w wyniku fuzji aktywów lotniczych Francji, Niemiec i Hiszpanii; Berlin i Paryż gwarantowały równe wpływy, a pakt udziałowców dał strategiczną kontrolę Daimlerowi i francuskiej grupie Lagardere. Możliwość wycofania się Daimlera wzbudziła zapytania o przyszłość tego paktu mającego klauzule o ochronie narodowych interesów bezpieczeństwa.
Prezes Airbusa, Thomas Enders stwierdził, że planowany zakup przez Niemcy udziałów w EADS to krok w złym kierunku, boi nie ma potrzeby większych państwowych wpływów w tej firmie. - Nie potrzebujemy więcej państwowych udziałowców, większych państwowych wpływów a raczej mniejszych — uznał na łamach „FT Deutschland".