Decyzja koncernu General Motors o produkcji najnowszego modelu Opla – Astry V – w polskich Gliwicach, a nie w niemieckim Bochum, poróżniła Niemców i Polaków.
14 mld euro otrzyma Polska z budżetu unijnej Wspólnej Polityki Rolnej w latach 2007 – 2013. Niemcy dostaną 9 mld euro
Nie jest to pierwszy przypadek, kiedy polskie i niemieckie interesy gospodarcze nie są ze sobą zbieżne. W 2009 r. rząd niemiecki nalegał na sprzedanie Opla kanadyjsko-rosyjskiemu konsorcjum Magna Sbierbank, które obiecało utrzymanie wszystkich fabryk w Niemczech kosztem fabryki w Gliwicach. Ostatecznie GM nie sprzedał wtedy Opla, czego teraz żałuje. Niemcy nie ukrywali rozgoryczenia.
Weto dla kabanosów
Niektóre polsko-niemieckie napięcia na tle gospodarczym trwają od lat i nadal pozostają nierozwiązane.
Polska i Niemcy spierają się o kształt unijnej polityki rolnej. – Kością niezgody jest wysokość dopłat rolniczych. Polski rolnik otrzymuje z unijnego budżetu corocznie ok. 200 euro na hektar, niemiecki ponad 300 euro. Dlatego rząd niemiecki jest niechętny głębszym reformom i wyrównywaniu zróżnicowanych stawek płatności – mówi Michał Marciniak, ekspert Instytutu Obywatelskiego. Polska stoi na stanowisku, że dopłaty rolnicze powinny być w obu krajach na zbliżonym poziomie, bo teraz zakłócają konkurencyjność naszych produktów rolnych. Rząd federalny sprzeciwia się takim zmianom polityki rolnej, które zmniejszałby płatności dla niemieckiego rolnika kosztem wyrównania stawek płatności dla pozostałych krajów członkowskich. – Kluczową kwestią są pieniądze, gdyż Niemcy są największym płatnikiem do bud-żetu unijnego,a Polska jest w czołówce krajów najwięcej korzystających ze środków WPR – dodaje Michał Marciniak. Polska z unijnego budżetu 2007 – 2013 otrzyma blisko 14 mld euro na ten cel, a Niemcy 9 mld euro.