Ceny rosną na Wigilię

Boże Narodzenie w Polsce to kwintesencja rodzinnych świąt – według badania KPMG 90 proc. spędzi je w gronie najbliższych, a tylko co setna osoba planuje krajowy wyjazd lub spędzi je samotnie.

Jednak zanim dojdzie do uroczystych posiłków, większość gorączkowo ugania się po sklepach, kompletując listę prezentów oraz zakupy świąteczne. Z badań wynika, że tegoroczny sezon powinien okazać się dla handlowców lepszy niż w 2011 r.

Ceny lekko w górę

„Rz" już od kilkunastu lat przygotowuje zestawienie cen koszyka podstawowych produktów, potrzebnych do przygotowania kolacji wigilijnej dla czteroosobowej rodziny. Analizujemy tylko standardowe produkty, bez dań gotowych. Dlatego barszcz, pierogi czy ciasta trzeba wykonać samemu. Jednak i tak w ciągu ostatniego roku ceny potrzebnych do przygotowania Wigilii produktów wzrosły o ponad 3 proc. i nasz koszyk kosztuje w tym roku już ok. 100 zł. Zresztą jest to trend obserwowany od lat i ceny właściwie cały czas rosną. Wyjątkami były lata 2007 i 2010.

– Zawsze jest grupa podstawowych produktów, bez których Polacy nie wyobrażają sobie świąt, których ceny są bardzo konkurencyjne, ponieważ sklepy starają się przygotować ich jak najlepszą ofertę – mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. W tym roku porównywalne z tymi obserwowanymi rok temu są ceny owoców, warzyw, ale droższa jest np. mąka czy jajka oraz napoje bezalkoholowe. Nieco tańsze są ryby – w ubiegłym roku kilogram żywego karpia kosztował ok. 15–17 zł. Obecnie to 12–13 zł, a nawet zdarzają się jeszcze bardziej konkurencyjne oferty. Inne gatunki ryb, które systematycznie wypierają z wigilijnego stołu karpia, także są nieco tańsze. Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej podaje, że w 2011 r. jego spożycie na osobę wynosiło 0,47 kg – w tym może spaść do 0,43 kg.

Nie widać też wielkich wzrostów cen choinek – zauważalnie więcej zapłacimy za zawsze najdroższe jodły kaukaskie. Jednak w przypadku sosen czy świerków są one porównywalne z 2011 r. Za drzewka mające poniżej metra wysokości zapłacić trzeba kilkanaście złotych, jednak te 2–3-metrowe kosztują już ponad 100 zł.

Cena jodeł jest około dwukrotnie wyższa. W przypadku drzewek także widać zmiany w przyzwyczajeniach konsumentów. Jak podaje KPMG, blisko 60 proc. Polaków spędzi święta Bożego Narodzenia przy sztucznej choince, a jedynie 37 proc. zdecyduje się na zakup żywego drzewka. Przy naturalnej choince częściej spędzą święta osoby z wyższymi dochodami netto oraz wyższym wykształceniem.

Święta na bogato

Z badania „Finansowy Barometr ING", zrealizowanego przez TNS NIPO w dziewięciu krajach europejskich wynika, że dla 43 proc. Polaków zbliżające się święta to czas, w którym nie martwią się o to, ile wydadzą. To najwyższy wynik w Europie – średnia w pozostałych krajach wyniosła 33 proc.

Nasz kraj znalazł się także w czołówce państw pod względem odsetka mieszkańców, którzy planują wydać na święta więcej niż rok temu. Liderem jest Holandia z wynikiem 34 proc., jednak Polska z 22 proc. i tak wypada znacznie lepiej niż pozostałe, gdzie jest to średnio 8–11 proc.

Choć niedawne dane pokazują, że z konsumpcją nie jest w Polsce najlepiej, to ostatnie tygodnie mogą poprawić ten wynik. Główny Urząd Statystyczny podał wczoraj, że w listopadzie konsumpcja wzrosła o 2,4 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2011 roku (realnie o 0,7 proc.), a w ujęciu miesięcznym spadła o 6,4 proc. Z kolei obroty w handlu detalicznym spadły o 1,5 proc. r./r. wobec spadku o 2,7 proc. w październiku.

– Polscy konsumenci mogą jeszcze w grudniu zaskoczyć skalą wydatków, która nie przystaje do ich sytuacji finansowej. Będzie to jednak tylko efekt tradycji obfitego świętowania, ponieważ w Nowy Rok wejdziemy już z mocniej zaciśniętym pasem – mówi Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego.

Przypomina, że w trzecim kwartale mijającego roku Polska zanotowała najgorszy wskaźnik wzrostu konsumpcji prywatnej od czasów transformacji