T-Systems Polska, informatyczne ramię grupy Deutsche Telekom, chce znacząco zwiększyć aktywność w naszym kraju. Za realizację nowej strategii odpowiada Maciej Plebański, który od marca przejął stery w spółce. Kierowana przez niego firma zajmuje się wdrażaniem i integracją oprogramowania największych światowych producentów. Świadczy też usługi outsourcingu oraz cloud computingu (dostęp do oprogramowania przez sieć). W 2012 r. miała 258 mln zł przychodów.
– W Polsce do tej pory koncentrowaliśmy się na obsłudze klientów komercyjnych. Ci z sektora publicznego stanowili jedynie niewielki fragment naszej działalności. Rynek zamówień publicznych zmienił się jednak na lepsze w ostatnich kwartałach. Dlatego dostaliśmy ze strony korporacji zielone światło do startu w dużych przetargach w administracji i instytucjach publicznych – zapowiada Plebański.
Zdradza, że T-Systems Polska, obok kilku innych największych firm IT w Polsce (kryterium selekcji było zaplecze finansowe), został zaproszony do konkursu na przejęcie całego pionu IT w jednej z największych spółek kontrolowanych przez państwo. Wartość kontraktu, który ma obowiązywać siedem lat, szacowana jest na ok. 1 mld zł. – Przygotowujemy się też do podobnych przetargów, o których myślą dwa ministerstwa – oznajmia Plebański. Nie ujawnia żadnych szczegółów. Zwraca uwagę, że T-Systems ma bardzo duże kompetencje we współpracy z sektorem publicznym za gra- nicą. – Naszym klientami są m.in. Deutsche Post/DHL czy Deutsche Bahn – wymienia.
Kierowana przez niego spółka chce też walczyć o klientów z sektora publicznego, przejmując firmy, które pracują na ich rzecz. Plebański przyznaje, że T-Systems Polska w zeszłym roku przymierzał się do zakupu jednej z większych firm IT w Polsce. Transakcja nie doszła do skutku. – Rozmawiamy obecnie z jedną ze spółek zatrudniającą 50–100 osób, która dałaby nam dostęp do bardzo ciekawego klienta. Przyglądamy się też wielu innym podmiotom na polskim rynku – oznajmia.
Deklaruje, że celem T-Systems Polska na ten rok jest zwiększenie sprzedaży do ok. 300 mln zł. – Polskie firmy coraz częściej decydują się na wydzielanie na zewnątrz pionów IT, żeby móc skoncentrować się na podstawowej działalności – stwierdza Plebański. Zaznacza, że plany dotyczące wzrostu sprzedaży w 2013 r. nie uwzględniają ewentualnych przychodów, jakie spółka może zanotować dzięki zdobyciu któregoś z dużych klientów publicznych.