Rośnie nowy rynek dla mobilnych sieci

Operatorzy liczą na przychody z usług komunikacji między urządzeniami.

Publikacja: 29.03.2013 00:05

Na temat usług M2M (ang. machine to machine) powstało w ostatnich latach wiele raportów wypełnionych prognozami. Nie bez powodu, bo – jak podaje doradcza firma amerykańska Markets & Markets – to właśnie ostatnie 2–3 lata przyniosły tego typu rozwiązaniom dynamiczny rozwój.

Wiąże się to przede wszystkim z pojawieniem się usług w tzw. chmurze (ang. cloud computing) oraz popularyzacją smartfonów. Nie bez znaczenia dla rozwoju M2M były zmiany w prawie, m.in. dyrektywy unijne, które przyczyniły się do rozprzestrzenienia rozwiązań opartych na M2M w różnych sektorach gospodarki.

Przeszkody i podziały

Zdaniem analityków z Markets & Markets niewielka znajomość zasad działania rozwiązań M2M oraz relatywnie wysoki początkowy koszt ich wdrożenia to dwa główne czynniki hamujące rozwój tego segmentu rynku usług. Tym bardziej że kompleksowe usługi tego typu wykorzystują z jednej strony know-how operatorów (głównie GSM, komórkowych, choć nie tylko), z drugiej – dostawców komponentów infrastruktury i sprzętu IT, z trzeciej klienta końcowego: zakłady przemysłowe, służby ratownicze.

Z punktu widzenia funkcji, jaką spełniają, analitycy dzielą główne komponenty IT wykorzystywane przez M2M na: czujniki, urządzenia uruchamiające inne czytniki etykiet (w tzw. technologii RFID: radio-frequency identification; jej pierwsze zastosowania obejmowały systemy antykradzieżowe w sklepach z odzieżą), moduły pamięci (akumulujące informacje), moduły mocy i moduły komunikacyjne (przesyłające informacje między urządzeniami).

To właśnie te ostatnie – moduły komunikacyjne – będą miały największy udział w rynku M2M i to ten kawałek tortu M2M ma rosnąć najszybciej. W latach 2012–2017 średnio co roku jego wartość ma się powiększać o 32,4 proc.

Cztery razy więcej

Rozwiązania te oparte są przy tym często (w 35,5 proc. w 2011 r.) na najstarszej sieci operatorów komórkowych – 2G (GSM). Najczęściej stosują je producenci elektroniki użytkowej, a następnie branża transportowa i motoryzacyjna.

Wraz z regulacjami państw wspierającymi bezpieczeństwo pojazdów, motoryzacja i transport mają wykorzystywać coraz więcej rozwiązań M2M. Sektor ten ma rosnąć pod tym względem o 33,5 proc. rocznie w latach 2012–2017.

Jednym z efektów rozwoju usług M2M są partnerstwa producentów, dostawców i telekomów. W ubiegłym roku porozumienie o współpracy przy rozwijaniu usług M2M zawarły np. holenderski KPN, japoński NTT DoCoMo, kanadyjski Rogers Wireless, singapurski SingTel, hiszpańska Telefónica, australijska Telstra i holenderski Vimpelcom. Liczą one na wzrost przychodów i zysków. Zdaniem niektórych tym bardziej korzystny, że obszar M2M uważany jest za tani i długowieczny.

Co do tego, czy zaowocuje to silnymi wzrostami przychodów, zdania są podzielone. Optymiści liczą, że globalnie powiększą się one z 21,5 mld dol. (65 mld zł) w 2011 r. do 86 mld dol. w 2017 r.

Polskie początki

Także operatorzy komórkowi w Polsce wiele sobie obiecują po tym relatywnie nowym segmencie działalności.

Według firmy analityczno-doradczej Audytel w połowie ubiegłego roku polskie sieci komórkowe obsługiwały 1–1,5 mln kart SIM pracujących w systemie M2M. – Myślę, że rocznie przybywa ich około 20 proc. i na koniec 2012 r. było ich nie więcej niż 2 mln (blisko 8 proc. wszystkich aktywnych kart z kontraktem – red.) – mówi Grzegorz Bernatek, analityk w Audytelu.

Podobny szacunek (1,5–2 mln kart) przedstawia Marcin Misztal, menedżer w Boston Consulting Group. – Polscy operatorzy są nieco w tyle. Dopiero teraz, gdy ich przychody przestają rosnąć, zaczęli się mocniej interesować tym biznesem – mówi Misztal.

– Cały czas czekamy na rozkwit różnorodnych zastosowań M2M, np. w telemedycynie, zdalnym odczycie energii elektrycznej czy też modnym ostatnio zbiorze rozwiązań, określanych pojęciem „Internetu rzeczy" – komentuje Bernatek.

Wymienieni specjaliści szacują, że przychody z karty SIM w Polsce wahają się od 6 do 10 zł.

Telekomy widzą w różny sposób swoją rolę. Część jest zdania, że nie ograniczy się ona do przychodów z transmisji danych między urządzeniami, ale obejmie usługi projektowe, doradcze, wdrożeniowe, tworzenie aplikacji, zarządzanie informacją zgromadzoną na kartach SIM. – Typowy rachunek na kartę SIM do zastosowań M2M nie przekracza 10 zł. Całkiem inaczej będzie przedstawiała się sytuacja, jeśli operatorom  uda się sprzedać nie tylko prostą transmisję danych, ale także niezbędne urządzenia oraz oprogramowanie, czyli gotowy system. Wtedy przychód na jedną kartę SIM może być nawet kilkunastokrotnie wyższy – ocenia Bernatek.

Sieci mobilne liczą, że korzyści rozwiązań M2M dostrzegą konsumenci. Przyjdzie im się jednak zmierzyć z obawami o ograniczenie prywatności.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Na temat usług M2M (ang. machine to machine) powstało w ostatnich latach wiele raportów wypełnionych prognozami. Nie bez powodu, bo – jak podaje doradcza firma amerykańska Markets & Markets – to właśnie ostatnie 2–3 lata przyniosły tego typu rozwiązaniom dynamiczny rozwój.

Wiąże się to przede wszystkim z pojawieniem się usług w tzw. chmurze (ang. cloud computing) oraz popularyzacją smartfonów. Nie bez znaczenia dla rozwoju M2M były zmiany w prawie, m.in. dyrektywy unijne, które przyczyniły się do rozprzestrzenienia rozwiązań opartych na M2M w różnych sektorach gospodarki.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca