Szwedzka grupa produkująca pojazdy do pracy w trudnych warunkach pod markami Volvo, Renault, Mack, UD Trucks i Eicher poinformowała, że wielkość nowych zamówień wzrosła o 11 proc.r/r. podczas gdy analitycy spodziewali się spadku o 15 proc.
- Pod koniec kwartału nastąpił duży skok liczby składanych zamówień - stwierdził prezes Olof Persson na konferencji prasowej. - Niepewność, z jaką mieliśmy do czynienia na rynku w II półroczu i na początku tego roku ustąpiła miejsca większej stabilności, nasi klienci byli bardziej zdecydowani w zamawianiu pojazdów.
Przed oceną rynku przez Volvo Scania ogłosiła w tym tygodniu, że jej portfel zamówień zwiększył się o 28 proc. Największy na świecie Daimler Trucks przewiduje lekki wzrost sprzedaży w tymn roku.
Persson zapowiedział zwiększenie w II kwartale produkcji przez Volvo i jego dostawców, co może okazać się dużym wyzwaniem, bo nabiera tempa wytwarzanie wielu nowych modeli, w tym flagowego serii FH.. Firma z Goeteborga zwiększy w II kwartale o ok.400 osób załogę w europejskim systemie produkcji, ale wyłącznie na czas określony, bo ostrożnie podchodzi do oznak poprawy na rynku.
Również z ostrożności Volvo nie zmieniło tegorocznej prognozy dla rynków europejskiego i w Ameryce Płn., które pozostaną z grubsza na tym samym poziomie. Zakłada natomiast wzrost o 20 proc. w Brazylii na skutek subwencji od rządu.