Polacy kupują na e-raty

Konsumenci chętniej robią zakupy w e-sklepach, jeśli mają możliwość sfinansowania ich w systemie ratalnym. Wydają w ten sposób ok. 1 mld zł rocznie.

Publikacja: 23.07.2013 00:32

Polacy kupują na e-raty

Foto: Fotorzepa, Miachał Walczak miachał WALCZAK

Branża szacuje, ze już nawet ok. 5 proc. rynku e-commerce w Polsce przypada na zakupy realizowane w systemie ratalnym. Oczywiście w przypadku największych kwot, przypadających na choćby sprzęt elektroniczny czy meble, ich udział jest jeszcze wyższy. Oznacza to, że w ten sposób mogą być finansowane transakcje o wartości ponad 1 mld zł.

Co więcej udostępnienie klientom zakupów w systemie ratalnym może szybko przełożyć się na wymierny wzrost obrotów. – Dla 56 proc. kupujących, którzy wybrali w ciągu ostatniego roku raty jako metodę płatności, była to najwyższa z ich dotychczasowych transakcji na platformie Allegro. Gdyby nie możliwość rozłożenia płatności w czasie, prawdopodobnie wartość ich koszyka byłaby znacznie niższa albo decyzja o zakupie w ogóle by nie zapadła – mówi Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU. – Aż 22 proc. osób, które otrzymały raty PayU, skorzystało z tej metody płatności ponownie przy kolejnych zakupach – dodaje.

Na Allegro zakupy na raty można robić od roku, a ogółem z PayU współpracuje już w Polsce ponad 6 tys. e-sklepów. Zainteresowanie systemem ratalnym wśród nich rośnie, a taką opcję umożliwiają także inne systemy rozliczeniowe.

– Obecnie współpracujemy z ponad 150 sklepami internetowymi, a rocznie przybywa nam ok. 30 kolejnych. Rynek jest perspektywiczny i chcemy być na nim mocno obecni, zwłaszcza że wszyscy wiemy, iż wartość internetowych zakupów rośnie – mówi Damian Ziąber, zarządzający komunikacją korporacyjną Sygma Bank.

Informacji o liczbie współpracujących sklepów nie chce podać z kolei Santander Consumer Finanse. – Poszerzamy liczbę sklepów internetowych współpracujących w tym zakresie, czemu służyło m.in. przejęcie spółki Żagiel – mówi Paweł Florkiewicz, rzecznik Santander Consumer Bank.

Według raportu Internet Standard E-commerce 2012 wartość sprzedaży ratalnej przez Internet systematycznie rośnie, a co trzeci sklep internetowy deklaruje wzrost liczby transakcji za pośrednictwem tego kanału płatności. Podobna grupa deklaruje ich wartość na niezmienionym poziomie.

– W obu sieciach zachęcamy klientów do zakupu i finalizacji procesu ratalnego przy wykorzystaniu sklepów stacjonarnych. Jest to bardzo efektywna metoda i klienci chętnie z niej korzystają. Dodatkowo w sklepie Saturn.pl oferujemy także raty w pełni online dla tych, którzy wolą przeprowadzić wszystkie formalności z domu. Usługa ta została uruchomiona stosunkowo niedawno i jej wartość nabiera systematycznie na znaczeniu – mówi Piotr Zemło, dyrektor ds. e-commerce Media Saturn Holding.

Jednak choć perspektywy rysują się dobrze – wartość całego rynku e-commerce rośnie dwucyfrowo – to głosów sceptycznych też nie brakuje.

– Z naszych statystyk wynika, że nie jest to często wybierana przez klientów forma, głównie ze względu na specyfikę zawierania umów. Największym benefitem płynącym z e-zakupów jest szybkość i niemal natychmiastowa gratyfikacja, tymczasem nawet raty zawierane w trybie online mają pewne opóźnienie czasowe – mówi Sabina Krupa, wiceprezes NEO24.pl, jednego z największych e-sklepów.

PayU podaje, że za jego pośrednictwem na raty kupowane są najczęściej telefony, laptopy, części samochodowe, rowery oraz meble. Jednak już na szóstej pozycji wśród najpopularniejszych kategorii znalazło się damskie obuwie, co pokazuje, że klienci chcą na raty rozkładać również niższe kwoty.

33 proc. kupujących na raty za pośrednictwem PayU sfinansowała w ten sposób zakup przedmiotów o wartości od 500 zł do 1 tys. zł, a tylko nieznacznie mniejsza grupa, bo 31,2 proc. o wartości 1–2 tys. zł.

– Dostępność rat zachęca kupujących do wyboru produktów wcześniej dla nich niedostępnych z uwagi na brak funduszy albo zbyt skomplikowany proces kredytowy. Z kolei sprzedający mogą poszerzyć swój asortyment o droższe przedmioty, gdyż wzrosło prawdopodobieństwo ich sprzedaży właśnie ze względu na możliwość sfinansowania za pomocą płatności ratalnej – przyznaje Diana Tokarska, p.o. dyrektor zarządzającej Allegro.pl.

– Sklepy internetowe stale szukają sposobów na przyciągnięcie klientów i ożywienie sprzedaży. Dla polskich sklepów, szczególnie tych z droższym asortymentem, zasobność portfela klientów może być rzeczywiście poważnym ograniczeniem – przekonuje Marcin Jędrzejewski, dyrektor w firmie Boston Consulting Group. Z obserwacji BCG wynika, że raty nie rozwiązują jednak problemów najczęściej zgłaszanych przez klientów, jak brak możliwości przetestowania czy nawet dotknięcia produktu przed zakupem, ograniczonych możliwości zwrotu czy wysokich kosztów dostawy.

Formalności uproszczone do minimum

Zakupy w systemie ratalnym nie muszą już oznaczać konieczności dostarczenia choćby zaświadczenia o wysokości osiąganych dochodów wystawionego przez pracodawcę.  Dzisiaj procedury zostają tak uproszczone, że wystarczy wypełnienie za pośrednictwem Internetu krótkiego formularza, aby móc skorzystać z tego typu opcji. Jednak osoby chcące skorzystać z takiej formy zapłaty muszą pamiętać, że choć proces trwa krótko, to pożyczki nie udziela sklep, tylko instytucja finansowa. Dlatego nadal sprawdzana jest wiarygodność finansowa i jeśli ktoś ma na koncie zbyt wiele zobowiązań, to może z takiej opcji nie móc skorzystać. Procedura jest najszybsza, gdy osoba chcąca wziąć taki kredyt ma konto w tym samym banku, który go udziela. Jednak w innych przypadkach zaświadczenia od pracodawcy także odeszły już w zapomnienie, zazwyczaj wystarczy po prostu wyciąg z rachunku. Procedury są na pewno znacznie skrócone, odpada też kłopot z dostarczaniem dokumentów i ich wypisywaniem. Kwoty, na jakie można zaciągnąć kredyt ratalny w sklepie internetowym, także nie są bardzo wysokie, przynajmniej w porównaniu z taką samą opcją, ale realizowaną bezpośrednio w banku. PayU podaje, że za jego pośrednictwem maksymalna wysokość kwoty, jaką można sfinansować z rat, to 20 tys. zł. Generalnie przy ocenie atrakcyjności takich rozwiązań kluczem jest przeczytanie warunków dodatkowych oraz regulaminu. W przypadku systemów ratalnych – nie tylko internetowych, ale także oferowanych w tradycyjnych sklepach – kluczem są właśnie drobiazgi. Czasami, zwłaszcza jeśli mówimy o ratach na tzw. 0 proc. – bez pierwszej wpłaty, dodatkowej marży czy prowizji – wystarczy drobne opóźnienie w spłacie choć jednej raty, by konsekwencje okazały się dość kosztowne. Banki finansujące takie transakcje często do kredytów ratalnych automatycznie dodają karty, których obsługa później wiąże się zazwyczaj z dodatkowymi kosztami. Dodatkowo ich limity znacznie obciążają naszą zdolność kredytową, o czym można się dowiedzieć, gdy przez klienta zaciągane jest kolejne zobowiązanie, którego bank niespodziewanie odmawia. Czasami przy okazji kredytów ratalnych banki wymagają również od konsumenta dodatkowego ubezpieczenia transakcji, co oznacza dla takiej osoby kolejne koszty. W efekcie atrakcyjność kredytu znacznie spada.

Branża szacuje, ze już nawet ok. 5 proc. rynku e-commerce w Polsce przypada na zakupy realizowane w systemie ratalnym. Oczywiście w przypadku największych kwot, przypadających na choćby sprzęt elektroniczny czy meble, ich udział jest jeszcze wyższy. Oznacza to, że w ten sposób mogą być finansowane transakcje o wartości ponad 1 mld zł.

Co więcej udostępnienie klientom zakupów w systemie ratalnym może szybko przełożyć się na wymierny wzrost obrotów. – Dla 56 proc. kupujących, którzy wybrali w ciągu ostatniego roku raty jako metodę płatności, była to najwyższa z ich dotychczasowych transakcji na platformie Allegro. Gdyby nie możliwość rozłożenia płatności w czasie, prawdopodobnie wartość ich koszyka byłaby znacznie niższa albo decyzja o zakupie w ogóle by nie zapadła – mówi Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU. – Aż 22 proc. osób, które otrzymały raty PayU, skorzystało z tej metody płatności ponownie przy kolejnych zakupach – dodaje.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?