Branża szacuje, ze już nawet ok. 5 proc. rynku e-commerce w Polsce przypada na zakupy realizowane w systemie ratalnym. Oczywiście w przypadku największych kwot, przypadających na choćby sprzęt elektroniczny czy meble, ich udział jest jeszcze wyższy. Oznacza to, że w ten sposób mogą być finansowane transakcje o wartości ponad 1 mld zł.
Co więcej udostępnienie klientom zakupów w systemie ratalnym może szybko przełożyć się na wymierny wzrost obrotów. – Dla 56 proc. kupujących, którzy wybrali w ciągu ostatniego roku raty jako metodę płatności, była to najwyższa z ich dotychczasowych transakcji na platformie Allegro. Gdyby nie możliwość rozłożenia płatności w czasie, prawdopodobnie wartość ich koszyka byłaby znacznie niższa albo decyzja o zakupie w ogóle by nie zapadła – mówi Wojciech Czajkowski, dyrektor zarządzający PayU. – Aż 22 proc. osób, które otrzymały raty PayU, skorzystało z tej metody płatności ponownie przy kolejnych zakupach – dodaje.
Na Allegro zakupy na raty można robić od roku, a ogółem z PayU współpracuje już w Polsce ponad 6 tys. e-sklepów. Zainteresowanie systemem ratalnym wśród nich rośnie, a taką opcję umożliwiają także inne systemy rozliczeniowe.
– Obecnie współpracujemy z ponad 150 sklepami internetowymi, a rocznie przybywa nam ok. 30 kolejnych. Rynek jest perspektywiczny i chcemy być na nim mocno obecni, zwłaszcza że wszyscy wiemy, iż wartość internetowych zakupów rośnie – mówi Damian Ziąber, zarządzający komunikacją korporacyjną Sygma Bank.
Informacji o liczbie współpracujących sklepów nie chce podać z kolei Santander Consumer Finanse. – Poszerzamy liczbę sklepów internetowych współpracujących w tym zakresie, czemu służyło m.in. przejęcie spółki Żagiel – mówi Paweł Florkiewicz, rzecznik Santander Consumer Bank.