Reklama

Historyczne zamówienie Lufthansy

Deutsche Lufthansa ogłosiła o zamówieniu 59 samolotów szerokokadłubowych o wartości 19 mld dolarów, dzieląc je na Airbusa i Boeinga. Samoloty zastapia stopniowo starsze, bo przewoźnik chce przyciągnąć klientów z Bliskiego Wschodu i z tanich linii.

Publikacja: 19.09.2013 19:09

Rada nadzorcza zatwierdziła kupno 25 A350-900 i 34 B777-9X z opcją po 30 maszyn obu rodzajów. Lufthansa zastrzegła także możliwość zamiany części zamówionych samolotów na większe A350-1000.  Tym samym stała sie pierwszym klientem (launch customer) na nowa większą wersję boeinga 777.

To największe zamówienie  firmy  sektora prywatnego w historii niemieckiego przemysłu, pozwoli zachować ok. 13 tys. miejsc pracy tylko w Lufthansie , a 20 tys. wraz z kooperantami. Pozwoli jej ponadto zmniejszyć zużycie paliwa i koszty jednostkowe o ok.20 proc. w porównaniu ze starszymi modelami.

- Niższe zużycie paliwa, redukcja emisji CO2 i hałasu o 30 proc. tych samolotów pozwoli nam zwiększyć wydajność i wejść do klasy 2 litrów – podkreślił na konferencji prasowej odchodzący prezes Christoph Franz. - Żaden inny model nie będzie tak ekonomiczny w użyciu jak A350-900 i Boeing 777-9X. 59 nowych maszyn będzie spalać średnio 2,9 l paliwa na pasażera na każde 100 kilometrów. To ok. 25 proc mniej niż wynosi spalanie obecnie używanych maszyn.

Nowe samoloty będą wyposażone w  silniki dużej mocy: w A350 -Trent XWB Rolls-Royce'a, a w B777-9X -   GE-9X produkcji General Electric  Będą one 30 proc. cichsze od obecnych.

Restrukturyzacja trwa

Reklama
Reklama

Przewoźnik jest w trakcie najbardziej  agresywnej od 20 lat restrukturyzacji, która zakłada likwidację 3500 miejsc pracy, inwestuje w nowoczesne odrzutowce, aby zmniejszyć swe koszty i dogonić rywali zwłaszcza na najbardziej atrakcyjnych szlakach między Europą i  Azją.

Prezes Franz  ostrzegł przed jakimkolwiek złagodzeniem działań restrukturyzacyjnych, niezbędnych do wygospodarowania środków na kupno nowych maszyn i lepszego wyposażenia kabin, mówił też, ze kierownictwo linii będzie kontynuować  cięcia kosztów nawet po jego odejściu.

- Bez pomyślnego wdrożenia programu SCORE nie zdobędziemy niezbędnych funduszy na kupno tych samolotów - powiedział broniąc redukcji kosztów, co może wywołać sprzeciw przedstawicieli załogi. - Każda firma inwestująca miliardy euro musi wierzyć w drożność  gospodarczą swej działalności. My wierzymy, jesteśmy świadomi tego, ze musimy zarobić pieniądze, jakie teraz inwestujemy - dodał.

- Te nowe zamówienia pozwolą nam zwiększyć dźwignię wzrostu o ok. 3 proc. rocznie - podkreślił.

Nowe samoloty będą stopniowo zastępować od 2016 r. do 2025 r. starsze B747400 i A340-300. Pierwsze 30 maszyn zastąpi obie starsze wersje, kolejne 29 będzie wspierać plany uzyskania tej poprawy o 3 proc. albo pozwolą wycofać z eksploatacji wcześniej niż planowano  inne maszyny starszej generacji, A340-600. Lufthansa zacznie odbierać airbusy od 2016 r., a boeingi od 2020 r.

Zamówienia wszystkich 34 B777-9X są potwierdzone, ale linia zastrzegła sobie elastyczność dostosowania do zmiennych warunków w gospodarce. - Kontrakty opracowano tak, że mamy spora elastyczności. Zastrzegliśmy sobie pewne opcje w razie jeszcze większego wzrostu. A gdyby okazał się mniejszy, to możemy odroczyć terminy odbioru - wyjaśnili Franz.

Reklama
Reklama

Lufthansa złożyła obecne zamówienie w 6 miesięcy po strategicznej decyzji o przestawieniu jej floty samolotów wąskokadłubowych na samoloty Airbusa. Dotąd zamówiła w Tuluzie, wraz z opcjami, 232 maszyny, a jej flota liczy obecnie 231 sztuk.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama